Niestabilna pogoda, przeplatająca ulewne deszcze z upałami nie sprzyja tegorocznym zbiorom cebuli 2024. Rozpoczęto je wcześniej niż zwykle. Dodatkowo często są problemy z jakością, wielkością i zdrowotnością cebul. Obecne ceny także są dalekie od satysfakcjonujących.
Areał uprawy cebuli różnych odmian zwiększył się w ujęciu rok do roku o około 15%. Początek roku nie zapowiadał takich problemów, jakie pojawiły się w kolejnych miesiącach. Początek sezonu był sprzyjający. Po ustąpieniu zimy, zasiewy cebuli rozpoczęto dość wcześnie – w marcu i kwietniu.
Uprawa cebuli napotkała w tym roku wiele problemów. Pierwszy już na początku, czyli loteryjną pogodę: na jednych terenach intensywne deszcze, gdzie indziej długotrwałe susze. W początkach uprawy nie było to tak bardzo widoczne, jak później i obecnie – wyjaśnia Marek Zieliński z firmy Syngenta.
Choroby atakują cebulę
Pogoda przyśpieszyła także okres wegetacji cebuli o około 2-3 tygodnie i jest ona zbierana wcześniej niż w latach ubiegłych. Zaskakuje także to, że nie ma rekordowych plonów. Jak szacuje Marek Zieliński, zależnie od odmian i przebiegu pogody na danym obszarze spadki wynoszą 10-20%.
Ulewne deszcze i gradobicia negatywnie wpłynęły na zdrowotność cebuli. Wiele upraw jest porażonych przez fuzariozy i bakteriozy przez co jakość wykopanych warzyw uniemożliwia ich długie przechowywanie.
Wszędzie widać dużą presję fuzarioz, głównie jest widoczna na typie Rijnsburger, ale również widoczne są przełamania w typie hiszpańskim. Typ hiszpański jest bardziej odporny na fuzariozy, ale już widzimy bardzo dużą presję na nim, na typach mieszańcowych i wczesnych – informuje Marek Zieliński.
Nie ma cebuli dobrej jakościowo w zachodniej Polsce. Widzimy ogromne porażenie bakteriozą i fuzariozą. Te problemy, które powodują, że cena cebuli jest mizerna, produkt nie nadaje się do przechowywania. Ta sytuacja zaczęła się w momencie zbioru cebul zimowych, cebule dymki też były porażone przez bakteriozę, a przyczyną jest pogoda – na zmianę upalnie i deszczowo. Są rejony, gdzie cebule są lepsze, ale wiele rejonów, gdzie są tradycje uprawy cebuli ma duże problemy ze zdrowotnością cebuli – mówi Tomasz Jazdon, producent cebuli z Wielkopolski.
Niskie ceny
Cena cebuli prosto z pola oscyluje w granicach 0,5 – 1 zł za kilogram i nie jest to kwota satysfakcjonująca dla rolników.
–Zachęcamy wszystkich rolników, którzy mają dobry towar, żeby go przechowali, bo cena, która jest na rynku obecnie nie gwarantuje żadnych przychodów z uprawy cebuli, ludzie się zniechęcą. Kto ma towar zdrowy, musi go przechować jeżeli chce zarobić – uważa Tomasz Jazdon.
Za gorąco na zbiory cebuli 2024
Problematyczna jest także pogoda, w którą odbywają się zbiory cebuli 2024 – choć sucho i ciepło to aura oczekiwana na ten czas, to początek września jest wyjątkowo upalny. Wysokie temperatury i mocne nasłonecznienie powodują na cebuli oparzenia słoneczne.
Jest to widoczne szczególnie na typach czerwonych cebul i może to też spowodować późniejsze problemy z przechowywaniem – dodaje Marek Zieliński.
Jaka przyszłość przed cebulą?
Przy dynamicznie zmieniającej się pogodzie i warunkach na rynkach trudno wyrokować jak będą wyglądały kolejne tygodnie. Sygnały płynące z zachodniej Europy wskazują, że plony w tamtej części Starego Kontynentu są zadowalające, podobnie jakość warzyw, a areał upraw jest w tym roku większy. Jest wiele czynników, które mogą wpłynąć na opłacalność uprawy cebuli w naszym kraju. – Nie mamy alternatywy, musimy uprawiać warzywa, bo na zbożach nie zarabiamy. Trudno przewidzieć, czy sytuacja na rynku warzyw się poprawi. Ci którzy uprawiali cebulę pewnie będą to robić dalej, tych którzy nie zaczęli – nie zachęcam. Lepiej, żeby rozważnie podejmowali decyzje. Kto nie ma gwarancji sprzedaży, nie mówiąc już o cenie, ponosi ogromne ryzyko – podsumowuje Tomasz Jazdon.