Z podkrakowskiego regionu Igołomi i Wawrzeńczyc płyną do nas informacje o trudnej sytuacji producentów wczesnych nowalijek. Silne wiatry i nawałnice jakie przeszły przez ten region w ostatni weekend (9-10 marzec) dokonały wielu zniszczeń. Miejscami pozrywane są dachy i połamane drzewa, a co dopiero mówić o poniszczonych tunelach i wczesnych nasadzeniach warzyw. Sezon dla producentów wczesnych warzywa zaczyna się nieciekawie.
Jak informuje Jarosław Kowzuń ze sklepu Kohidrex z Igołomi, w tym roku pogoda sprzyjała wczesnym nasadzeniom warzyw w niskich igołomskich tunelach. Nic więc dziwnego że już w drugiej połowie lutego zaczęto wysadzać rozsady warzyw kapustnych, wysiewać rzodkiewki, koperek i inne nowalijki. Kto wcześniej posadzi i posieje, ten wcześniej zbierze. Sprzyjała temu, dobrze nagrzana ziemia oraz słońce, które pobudzało rośliny do wzrostu po posadzeniu. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wichura jaka nawiedziła ten region w ostatni weekend. Zniszczenia są znaczne i dotknęły w mniejszym lub większym stopniu praktycznie każde gospodarstwo. Pozrywane folie to nie wszystko. Wiele konstrukcji uległo zniszczeniu, rurki są pokrzywione, połamane, folia porwana. Miejscami uszkodzone są nasadzenia wczesnych warzyw. To był Armagedon – mówi sami producenci, którzy nawet w nocy próbowali ratować konstrukcje przed zniszczeniem. Wszak posadzone rośliny to ich inwestycja, która miała zapewnić dochody za kilka miesięcy.
Producenci ratują co mogą. Próbują uprzątnąć połamane konstrukcje tuneli, zabezpieczyć folie oraz rośliny, które są narażone na silny wiatr i chłód. Naprawy zniszczeń dodatkowo utrudnia utrzymujący się silny wiatr. Producenci liczą, że mimo wszystko uda się naprawić zniszczone konstrukcje i uratować nasadzenia. Jedno jest pewne – sezon na wczesne warzywa rozpocznie się z opóźnieniem, a straty, które już nastąpiły, spowodują mniejszą podaż nowalijek, przynajmniej z regionu podkrakowskiego. To też kolejny dowód na to, że produkcja wczesnych warzyw wcale nie jest taka prosta i żeby zarobić trzeba się napracować i ponosić ryzyko związane z tak wczesną uprawą.
Za nadesłane zdjęcia dziękujemy Pani Anicie z Wawrzeńczyc.