W niedzielne popołudnie 3 września firmy Seminis, Reheza, Yara Poland, GPR Krasoń, Eskimos i Agraplant zorganizowały spotkanie z plantatorami. Warzywa polowe pod Lublinem, w miejscowości Bystrzyca, uprawiają Agnieszka i Sławomir Kasperkowie. W ich gospodarstwie, gdzie odbyła się impreza, można było porozmawiać o uprawie kalafiorów, papryki i brokułów.
Odmiany kalafiorów do uprawy polowej
Spotkanie otworzył i prowadził Henryk Zając z firmy Reheza. Wszystkich zgromadzonych na spotkaniu uczestników zaprosił od razu na plantację, by tam dyskutować o specyfice sezonu i uprawianych kreacjach. Pierwszym prelegentem był Paweł Skrzynecki z firmy Seminis, który przedstawił charakterystykę odmian kalafiorów uprawianych przez Kasperków.
Jedną z nich jest Giewont F1. To wariant typowo przemysłowy, pozwalający na uzyskanie dobrej jakości wysokiego plonu różyczki. Zaletą jest dobre okrycie róży. Umożliwia je silny wzrost, nawet w zmiennych warunkach uprawy. Okres wegetacji tej odmiany to 100-110 dni. Poleca się ją do uprawy na zbiór jesienny, jednak z wysadzeniem rozsady warto jest zdążyć do połowy czerwca.
Innym ciekawy wariantem jest SV 5818 AC F1. Rośliny tej odmiany także bardzo szczelnie okrywają jej różę, zapewniając jej biały kolor. Tu okres wegetacji jest nieco krótszy, bo wynosi średnio 80 dni. Późną jesienią może się nieco wydłużać. Warto jednak pamiętać, że optymalny czas na jej zbiór przypada na początek tej pory roku. To co mi osobiście imponuje w tej odmianie, to fakt, że od Kujaw, przez Łęczycę i Kalisz aż po południową część kraju wszędzie bez względu na gleby i regionalny mikroklimat plon jest wyrównany i pewny – wyjaśnił Paweł Skrzynecki, dyrektor handlowy w dziale warzyw Seminis.
Jest to odmiana nieco wcześniejsza niż Giewont F1, a jeszcze wcześniejszą kreacją jest Fortaleza F1. To sprawdzona odmiana, mieszcząca się wiernie w deklarowanym przez Seminis okresie wegetacji. Nie pojawiają się na niej żadne przebarwienia czy omszenia. Tego typu problemu wystąpić mogą jedynie w warunkach szczególnie upalnej pogody. Od tej wady nie jest jednak wolna obecnie żadna z dostępnych na rynku odmian, a Fortaleza F1 taką pogodę jak na kalafiora i tak znosi bardzo dobrze.
Zagadnienia agrotechniczne w uprawie kalafiorów
Kilka ciekawych spostrzeżeń o uprawie kalafiora miał także Henryk Zając z firmy Reheza. Postanowił się nimi podzielić zabierając głos. W pierwszej kolejności podniósł kwestię zagęszczenia uprawy. Pod Kaliszem na przykład odmianę Giewont dość powszechnie zagęszcza się, a u nas raczej stosujemy mniejsze nasadzenia w przeliczeniu na 1 ha. Skąd ta różnica? Tam ok. 80% kalafiorów produkuje się na świeży rynek, a pod Lublinem 90% trafia do przemysłu. Na glebach którymi dysponujemy, a więc raczej zasobnych, aby odmiana ta dała optymalny plon różyczki nie należy wysadzać więcej roślin niż 20 tys. szt./ha. Przekroczenie tej liczby sprawia, że nie jesteśmy w stanie wykorzystać faktycznego potencjału tej odmiany, a więc jest zwyczajnie nieuzasadnione – wyjaśnił Henryk Zając. Prelegent odniósł się też do aktualnego stopnia rozwoju kalafiorów w gospodarstwie Kasperków. Rośliny, pomimo że spotkanie odbywało się w początkach września, nie wytworzyły jeszcze róż. Pierwsze z nich wedle przewidywań eksperta pojawią się dopiero na początku drugiej połowy miesiąca. Rozsada produkowana była na tę plantację w początku czerwca, gdy było ciepło. Dlatego ta uprawa będzie przedłużać wiązanie róż. Spodziewać się trzeba, że okres wegetacji w wypadku tych roślin może przybrać maksymalne katalogowe wartości a w niektórych wypadkach nawet je przekroczyć – poinformował słuchaczy Henryk Zając.
W kolejnej części tekstu scharakteryzowana zostanie kolekcja odmian papryki, którą zgromadzono na polach państwa Kasperków z Bystrzycy. Zaprezentowane zostanie także prototypowe urządzenie do krojenia papryki, które skonstruował i użytkuje gospodarz, Sławomir Kasperek.