Ekologiczna produkcja warzyw jest w Polsce wciąż mało popularna. Rośnie jednak zainteresowanie tą tematyką. Dowodem na to była wysoka frekwencja na warsztatach ekologicznych, które w dniu 16 maja 2017 roku odbyły się w Białej Rawskiej. Organizatorami wydarzenia były Stowarzyszenie EkoSystEm-Dziedzictwo Natury, Technikum Ogrodnicze w Białej Rawskiej , Regionalne Centra Mikroorganizmów ProBiotics Polska oraz PW ProBioTech Biała Rawska.
Inny model ogrodnictwa
Pierwszym z prelegentów był Michał Morelowski ze Stowarzyszenia Ekosystem – Dziedzictwo Natury. Jego wystąpienie dotyczyło propagowania zdrowego trybu życia. Jednym z jego elementów jest odżywianie się w oparciu o produkty powstałe w oparciu o metody pro-ekologiczne. Poinformował uczestników, że od 1990 roku na świecie utracono ok. 75% różnorodności genetycznej upraw. Wzrasta nieustannie także nawożenie mineralne gleby. Masa wysiewanych nawozów, od 1950 do 2008 roku, wzrosła 11 krotnie. Więcej używa się także pestycydów pestycydów – 10 krotny w tym samym okresie czasu. To, co obecnie uważamy za sukces, czyli zwiększenie produktywności upraw, w rzeczywistości jest efektem zwiększonego użycia środków chemicznych. Doprowadziło to do biodegradacji gleby oraz utraty niektórych właściwości odżywczych oraz pogorszenie się jakości żywności – mówił w Białej Rawskiej Michał Morelowski. Dodał też, że ekologiczna żywność może stać się metodą utrzymywania dobrego zdrowia lub nawet samoleczenia. Zdaniem prelegenta, społeczeństwo nie jest o tym informowane, gdyż nie jest to w interesie lobby wielkich koncernów farmaceutycznych. To samo odnosi się do tworzenia prawa dla gospodarstw, gdzie ewidentnie promuje się podmioty duże, wielkotowarowe. Łatwiej jest obsłużyć mniejszą liczbę, ale większych plantacji. Tymczasem na świecie to właśnie małe gospodarstwa wytwarzają zdecydowaną większość żywności.– mówił w Michał Morelowski. Na koniec prelegent zaapelował o kierowanie się zdrowym rozsądkiem i nie dawanie wiary w to, że uzależnienie produkcji wyłącznie od chemicznych środków produkcji czy maszyn jest optymalnym wariantem budowy rolnictwa, czy ogrodnictwa w Polsce.
Spotkanie to dało także wyborną okazję do kuluarowych rozmów z przedstawicielami świata nauki i specjalistami od upraw ekologicznych.
BioAlga – krajowy nawóz do upraw ekologicznych
W zgodnej opinii osób, które zabrały głos podczas warsztatów ekologicznych, nawozy sztuczne odpowiadają za biodegradację gleby. Istnieją jednak produkty, które można rekomendować do użytku w produkcji ekologicznej. Jednym z nich jest BioAlga. Jest to skoncentrowany, naturalny nawóz biologicznie czynny. Jest zawiesiną o wysokim stężeniu żywych alg słodkowodnych z gatunku Chlorella Vulgaris. Algi te są karmione w taki sposób, by posiadały ilość mikro i makroelementów optymalną dla rozwoju roślin. Dzięki właściwościom alg substancje odżywcze w nich zawarte są łatwo przyswajalne, a ich bogaty skład komórkowy umożliwia roślinom absorpcję potrzebnych dla danej fazy rozwoju składników. BioAlga zawiera też unikalny składnik CGF (Czynnik Wzrostu Chlorelli), który umożliwia szybkie regenerowanie się roślin po uszkodzeniach mechanicznych lub podjęcie wzrostu pomimo wystąpienia silnej suszy, czy przymrozków. Produkt BioAlga, stosowany regularnie, oczyszcza glebę i rośliny z zawartości azotanów i fosforanów. Firma ProBiotics, którą reprezentowała Agata Gajos, uzyskała certyfikat ekologiczny dla tego produktu. Jest on płynny, doskonale rozpuszczalny. Środek nie ma okresu karencji.
Nawozy ekologiczne z Włoch
Głos zabrał także gość z Włoch dr Angelo Giambruno, reprezentujący firmę Fomet. Zajmuje się ona produkcja organicznych nawozów z aminokwasami, w proszku i speletyzowanych. Celem procesu produkcyjnego nawozów jest uzyskanie preparatów poprawiających kompozycję gleby, wzbogacenie jej w materię organiczną, wzmożenie bioróżnorodności. Firma wytwarza nawozy głównie w drodze kontrolowanego procesu fermentacji obornika, zwłaszcza bydlęcego i kurzęcego, oraz innych komponentów pochodzenia organicznego.
Do podstawowego nawożenia, zwłaszcza w okresie jesieni dr Angelo Giambruno rekomendował produkt Fertildung. Zalecana dawka waha się w przedziale 1200-1800 kg/ha. Produkt ten jest całkowicie organiczny. Powstaje na bazie zarówno obornika bydlęcego jak i kurzecego. Zawiera w swym składzie 3-4 % organicznego azotu, 3-4% potasu 3-4% fosforu, a także 26% organicznego węgla i 38-45% substancji organicznej. Odczyn pH produktu zawiera się w przedziale 6,0-7,0. Najlepszym czasem na zastosowanie nawozu Dung jest okres pozbiorczy. Aplikacji można dokonać również wiosną. To także produkt powstały ze sfermentowanego obornika, ale zasilony składnikami mineralnymi. Jego skład to 3% N, 5% P, 7%K. Zawiera także 8% kwasów humusowych. Zalecana dawka jest mniejsza i wynosi 700-900 kg/ha. W ofercie włoskiej firmy jest również produkt zawierający ustaloną ilość mikroelementów. Jest nim Dung Superguanoxy. Poza podstawowymi składnikami, czyli azotem, fosforem i potasem zawiera magnez (2%), siarkę (5%). Tam, gdzie potrzeba dostarczyć duże ilości organicznego nawozu, warto sięgnąć po Azocor® 105. Zawiera go on ok. 10,5-11%. Do tego produkt jest wyjątkowo bogaty w substancje organiczną – 68-77%.