Jesień co czas oddechu od prac polowych. Jeszcze kilka tygodni, z pól znikną ostatnie odporne na chłody warzywa jak brukselka i por, zmienia zamarznie dając plantatorom całkowite wytchnienie. Czas jesieni to również dokonały moment na nawożenie doglebowe, szczególnie pierwiastkami, które bardzo wolno się rozpuszczają i przemieszczają w glebie, takimi jak fosfor a w szczególności wapń.
Wapń w uprawach ogrodniczych pełni podwójną rolę. Po pierwsze jest pierwiastkiem budulcowym każdej komórki roślinnej. Prawidłowe wysycenie ścian komórkowych wapniem stanowi o ich sztywności i trwałości. W zależności od gatunku co roku pobierane są przez rośliny ogromne ilości wapnia, który jest wykorzystywany do budowy organów wegetatywnych (korzenie, liście, pędy). Wynoszony jest również wraz z plonem. Potrzebnym jest więc by był on w glebie w dużych ilościach i dostępnych formach. Wapń również reguluje działanie wielu enzymów. Ogranicza skutki stresu poprzez neutralizację reaktywnych form tlenu (wolnych rodników), powstających w komórkach roślinnych pod wpływem czynników stresowych.
Wapnowanie uznaje się głównie jako zabieg mający na celu uregulowanie odczynu gleby. Oprócz pobierania wapnia przez rośliny „ucieka” on z gleby również innymi drogami. Co roku część skumulowanego w glebie wapnia jest wymywana przez deszcze. Coroczne stosowanie nawozów azotowych i siarkowych powoduje stopniowe zakwaszanie gleby, by neutralizować ich wpływ konieczne jest również regularne podawanie nawozów wapniowych. By zrównoważyć zakwaszające działanie azotu na 1 kg N należy podać ok 1-1,5 kg CaO, w przypadku siarki jest to aż 2 kg CaO na 1 kg S.
Przy intensywnej uprawie, wysokich plonach, przy możliwych do wystąpienia kwaśnych deszczach corocznie z pola możemy stracić nawet 250 kg CaO.
W glebie wapń nie tylko reguluje jej odczyn, ale pełni również funkcje strukturotwórcze. Podobnie jak próchnica jest „lepiszczem”, który pomaga w tworzeniu agregatów glebowych, niezbędnych przy tworzeniu się struktury gruzełkowatej.
Zawsze z głową
Tak jak każde nawożenie, również wapnowanie powinno być wykonane w oparciu o analizę gleby. Jeszcze kilka lat temu zalecało się wykonanie analizy gleby co 3-4 lat. Również zabieg wapnowania był przeprowadzany z użyciem dużych dawek nawozów ale co kilka lat. Świat się jednak zmienił, zmieniła się również branża ogrodnicza. Zbieramy coraz większe plony, a uprawy są coraz bardziej intensywne. Przez to należy zmienić podejście do nawożenia gleby, która musi być jak najsprawniejszym źródłem składników pokarmowych. Dlatego też należy częściej analizować jej zasobność, a nawożenie, również wapniowe, prowadzić regularnie stosując zbilansowane dawki nawozów.
Planując analizę gleby zawsze wybierajmy ogrodniczą metodę analizy. W takim wypadku otrzymujemy nie tylko odczyn, ale również zawartość wapnia przyswajalnego. Te dwie dane nie idą ze sobą w parze. Interpretując wiele wyników można spotkać takie gleby, które mimo optymalnego pH mają niską zawartość wapnia i na odwrót, kwaśne ale zasobne w wapń. Dla większości warzyw zawartość wapnia w glebie powinna przekraczać 1500 mg/l, a przy kapustnych jest to jeszcze więcej.
Jaki nawóz wybrać?
W zależności od tego jaki efekt chcemy uzyskać należy wybrać odpowiedni nawóz. Dobór nawozu zależy również od rodzaju gleby. Inne będą odpowiednie dla gleb lekkich inne zaś dla ciężkich.
Wapno tlenkowe – powstaje ono przez prażenie (palenie) wapieni. Czysty tlenek wapnie jest silnie reaktywny i w błyskawicznym tempie odkwasza glebę. CaO w reakcji z wodą rozkłada się na jony OH– które odkwaszają glebę, neutralizując kwaśne jony H+. Uwalniają się w ten sposób jony wapnia, które są wiązane w kompleksie sorpcyjnym i pełnią później funkcje odżywcze. Z racji na agresywność, tego typu nawozy polecane są na gleby ciężkie. Zbyt duże dawki wapna tlenkowego mogą powodować zaburzenia w rozwoju mikroflory glebowej.
Wysoka agresywność wapna tlenkowego często jest wykorzystywana jako jeden z elementów ograniczania chorób, takich jak np. zaraza ziemniaczana i kiła kapusty.
Wapno węglanowe – pod tym terminem mieszczą się różnego rodzaju kredy mielone, pylista, kreda pastewna, mączka wapienna lub kreda jeziorna. Jest to grupa nawozów, która jest najszerzej stosowana w rolnictwie i ogrodnictwie. Nie odkwaszają one gleby tak szybko jak tlenek wapnia, ale są w pełnie bezpieczne i można je stosować bezpośrednio przed siewem czy sadzeniem roślin. O jakości i reaktywności tych nawozów decyduje ich rozdrobnienie. Im lepiej rozdrobniony zastał nawóz tym szybciej będzie się rozkładał na polu. Nawozy oparte na kredzie są również dobrym źródłem wapnia, ale by mógł on przejść do form przyswajalnych konieczne jest przejście wielu procesów z udziałem mikroflory glebowej i kwasów organicznych.
Powyższe nawozy można wykorzystać w momencie gdy zależy nam zarówno na podniesieniu pH gleby jak i dostarczeniu wapnia odżywczego. Często jako tania alternatywa dla nawozów wapniowych oferowany jest dolomit, czyli wapno magnezowe. Minerał ten rozkłada się jednak bardzo powoli i należy go traktować bardziej jako nawóz magnezowy. Wpływ dolomitu na odczyn gleby jest bardzo niewielki, wapń w nim zawarty uwolni się za kilkanaście jak nie kilkadziesiąt lat.
Dostarczyć wapń
Tak jak wspomniano wcześniej bywają sytuacje gdy mimo dobrego odczynu w glebie wciąż jest niewystarczająca zawartość wapnia. W takiej sytuacji wskazanej jest zastosowanie nawozów na bazie naturalnego gipsu, czyli siarczanu wapnia. Nie mają one większego wpływu na odczyn gleby, za to dostarczają dużą ilość łatwo rozpuszczalnego wapnia, a także siarkę, która jest niezbędna dla prawidłowej gospodarki azotem w glebie. Dawka ok 500kg/ha będzie wystarczająca by zaspokoić zapotrzebowanie roślin na wapń w danym sezonie.
Wraz ze wzrostem popularności nawozów opartych na siarczanie wapnia, przybywa ofert które mogą wprowadzać nas w błąd. Pojawiają się oferty sprzedaży pylistego siarczanu wapnia w cenach zbliżonych do kosztów transportu. Produkty te są owszem siarczanem wapnia, ale pochodzą z filtrów kominowych (np. w elektrowni) gdzie tlenek wapnia używany jest do neutralizacji związków siarki, w efekcie czego powstaje siarczan wapnia. W takim produkcie oprócz wapnia i siarki może znajdować się jednak pełen pakiet metali ciężkich, które negatywnie wpływają na rośliny i glebę.
Dlaczego jesień?
Termin jesienny jest jak najbardziej odpowiedni dla wykonania wapnowani. Daje to możliwość na dokładne rozpuszczenie się nawozów, na które będą działały jesienne i zimowe opady. Długi czas na rozłożenie nawozów jest korzystny również z powodu występowania antagonizmów między wapniem a innymi pierwiastkami, które będą podawane do gleby wiosną.