Rynek cebuli w centralnej Azji i na wschodzie Europy

Niebawem ruszą zbiory zasadniczej części upraw cebuli w Polsce i w innych krajach. Gatunek ten ważny jest dla gospodarek wielu krajów, w tym państw położonych na wschód od Polski. Tam sytuacja producentów była na ogół zła z uwagi na wysoką podaż cebuli oraz niskie jej ceny. Widoczne stają się jednak sygnały wskazujące na potencjalne ożywienie rynku.

Zmienny rynek

W ciągu ostatnich dwóch sezonów cebula była tym gatunkiem, który zwracał uwagę ogrodników i inwestorów. W sezonie 2022/23 ceny cebuli pobiły wszelkie rekordy, przekraczając niespotykany w wielu krajach poziom 1 euro/dolar za kilogram hurtowo. Doprowadziło to do tego, że bezprecedensowa liczba krajów, w tym Turcja, Egipt, Uzbekistan, Tadżykistan, Kazachstan i Kirgistan, nałożyła zakazy eksportu, jeszcze bardziej zakłócając międzynarodowy rynek.

Jak można się było spodziewać, w następnym sezonie sytuacja nie była już tak dobra dla producentów. Wielu z nich skusiła perspektywa szybkiego podwojenia, a nawet potrojenia swoich inwestycji. Niestety, części z nich nie udało się osiągnąć nawet progu rentowności. Ceny cebuli gwałtownie spadły, zmuszając rolników i handlowców do utylizacji w wielu przypadkach wysokiej jakości towaru lub wykorzystywania jej jako paszy dla zwierząt.

Ukraina

Cotygodniowy monitoring cen wskazuje, że rynek cebuli za Bugiem osiągnął już pewną równowagę. Na Ukrainie ceny cebuli w hrywnach są stosunkowo wysokie, choć wciąż daleko im do szczytów z lipca 2022 i 2023 roku, jak donosi EastFruit. Po przeliczeniu na dolary sytuacja jest mniej korzystna, ale nie krytyczna – ceny są nieco powyżej średniej, co pozwala na rozsądny zarobek. Głównym problemem w przyszłości będzie jakość późniejszych odmian cebuli. Na Ukrainie występują obecnie ponadprzeciętne upały, które mogą negatywnie wpłynąć na wielkość produkcji i jakość cebuli. Co ciekawe, ceny cebuli na Ukrainie są obecnie najwyższe w regionie. W Polsce hurtowa cena cebuli jest o średnio 4 centy amerykańskie za kilogram niższa, a w Mołdawii o 6 centów niższa. W ubiegłym sezonie Ukraina intensywnie eksportowała cebulę do Mołdawii i Rumunii, a także do Bułgarii, Grecji, Polski i Hiszpanii. Obecnie nie widać oznak handlu prowadzonego na tym kierunku. Trzeba jednak nadmienić, że kilka dużych firm rolnych, które wcześniej nie zajmowały się uprawą warzyw, obsiało w tym roku cebulą znaczące areały. Dlatego w dalszym okresie sezonu można spodziewać się znacznych dostaw eksportowych późnych odmian cebuli, pomimo utrudnień pogodowych.

Centralna Azja

Rynek cebuli w krajach Azji Środkowej pozostaje wyzwaniem. W Uzbekistanie aktualnie cebula sprzedawana jest z wielkim trudem, a ceny utrzymują się na rekordowo niskim poziomie. W ostatnim czasie nastąpiło pewne ożywienie w handlu, a ceny nieznacznie wzrosły. Jednak okno na masowy eksport domyka się, co sprawia, że ​​prawdopodobne jest, że ceny cebuli na początku zbiorów w sezonie 2024 będą dla uzbeckich rolników historycznie niskie.

Jeszcze gorsza jest sytuacja w Tadżykistanie. Ceny przez prawie cały sezon utrzymywały się na poziomie blisko 8 centów amerykańskich. Sytuację dodatkowo komplikuje bałagan prawny – nie jest jasne, czy eksport cebuli z tego państwa jest dozwolony, nawet teraz, gdy ceny cebuli są niskie i rozpoczęły się nowe zbiory.

Perspektywy dla tej części Euroazji

Dla części komentatorów rynku cebulowego wschodniej Europy i państw na południe od Federacji Rosyjskiej oczywistym jest, że ożywienia na rynku cebuli można spodziewać się nie wcześniej niż jesienią 2024 roku. Zazwyczaj po sezonie przynoszącym straty nadchodzi rok w miarę zrównoważony cenowo. Tę kruchą równowagę można jednak łatwo zachwiać: zła pogoda, embargo eksportowe, dewaluacja lub rewaluacja waluty oraz inne czynniki mogą zmienić perspektywy cenowe – mówi Andriy Yarmak, ekonomista w dziale inwestycji Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). Jednak obecne trendy w zakresie zmian areału produkcji cebuli w Europie Wschodniej i Azji Środkowej wraz z innymi czynnikami sugerują obiecujący sezon zarówno dla rolników, jak i konsumentów – dodaje ekspert.

Źródło: Eastfruit