Polska przez wiele lat była jednym z największych eksporterów świeżych ziemniaków do Rosji. Jednak po wprowadzeniu sankcji przez Rosję rynek ten zamknął się dla polskich producentów nie tylko ziemniaków. Jak podają zagraniczne źródła niewielkie ilości polskich ziemniaków trafiały mimo embarga do Rosji przez Białoruś. Jednak i ta ścieżka przestała już funkcjonować.
W ostatnich latach sytuacja rynkowa zmieniła się, a to za sprawą warunków pogodowych. Brak opadów i wysokie temperatury wpłynęły na mniejszą podaż surowca w naszym kraju jak i w Europie zachodniej. Natomiast sprzyjające warunki i stale powiększający się areał uprawy ziemniaków w Rosji spowodowało, że ceny na tamtejszym rynku były znacznie niższe niż w Europie zachodniej. Stało się to bodźcem do poszukiwania nowych rynków zbytu ziemniaków przez Rosyjskich rolników. Polska okazała się jednym z nich, dodatkowo atrakcyjnym cenowo. W rezultacie już w sezonie 2019/20 Rosja wysłała pierwsze niewielkie jeszcze transporty ziemniaków do polskich konsumentów. Polska przez wiele lat była głównym dostawcą tanich i dość wysokiej jakości ziemniaków na rynki Europy wschodniej. Jest to historyczny czas, a z kraju, który głównie eksportował ziemniaki, stajemy się powoli ich odbiorcą. Źródło nie podaje ile zostało zaimportowane ziemniaków. Nakłada się na to także fakt nasilającego się importu rosyjskiej cebuli do naszego kraju – ponad 3,8 tys. ton cebuli w 2019 r. Jest to niepokojąca wiadomość dla polskich producentów warzyw, pokazująca, że dywersyfikacja związana z poszukiwaniem nowych rynków zbytu jest cały czas potrzebna.
Źródło: Eastfruit