Rolnicy protestują w Warszawie

Protest przyciągnął plantatorów z wielu miejsc w Polsce

W dniu 13 lipca w stolicy doszło do protestu rolników. Na Placu Konstytucji zjawili się przedstawiciele różnych obszarów tej branży, przede wszystkim jednak producenci owoców jagodowych i warzyw polowych. Wydarzenie przebiegło w pokojowej atmosferze, choć nie szczędzono cierpkich słów. Rolnicy protestują w Warszawie, ale woleliby za godziwe wynagrodzenie pracować w swoich gospodarstwach.

Co działo się w Warszawie?

Początek protestu zaplanowano na godzinę 13.00. Wszyscy ci, którzy nie akceptują i nie godzą się na panujące na rynku owoców i warzyw przemysłowych warunki, mieli o tej właśnie godzinie stawić się na stołecznym Placu Konstytucji. Sam znalazłem się w tym miejscu dobre pół godziny wcześniej. Już o tej porze trwały tam przemówienia liderów związków i organizacji zaangażowanych w działania protestacyjne. Spora była także grupa wsłuchujących się w nie rolników. Było to co najmniej kilkaset osób, a z każdą minutą liczba uczestników wydarzenia wyraźnie rosła. Warto podkreślić, że pomimo minorowych nastrojów i frustracji spowodowanej stawkami za warzywa i owoce, protest przebiegał w spokojnej atmosferze. Nie oznacza to jednak, że nie padło wiele gorzkich słów. Wygląda na to, że organizatorzy jak i uczestnicy demonstracji zupełnie już nie wierzą w zdolność Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi do rozwiązania ich problemów. Dlatego postanowiono wcale nie udawać się pod jego gmach, lecz skierować się bezpośrednio Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

List otwarty do premiera

Rolnicy skierowali do premiera list otwarty. W nim poinformowali o motywach swych działań. Można w nim wyczytać, że rolników boli niechęć czy nieumiejętność państwa do zajęcia się i zorganizowania rolnictwa. Piszą oni m.in. „Protestujemy przeciw bezsilności państwa, od którego nie chcemy jałmużny, ale tylko spełnienia swoich podstawowych funkcji, w tym kontroli nad monopolistycznymi praktykami”. Pełna treść listu została udostępniona m.in. na profilu Facebook-owym Unii Warzywno-Ziemniaczanej. Organizatorzy protestu zapowiadają, że 6 sierpnia na ręce premiera złożą pełną listę postulatów, których spełnienia będą się od niego domagać.