Patrząc na początek tego sezonu i aktualna sytuację na plantacjach wielu gatunków warzyw, widać już że będzie to trudny rok jeśli chodzi o walkę ze szkodnikami. Niektóre z nich, jak na przykład mszyce, występują już w bardzo dużym nasileniu. Inne – jak np. mączlik warzywny – są w stanie rozwinąć się bardzo szybko, mając korzystne do tego warunki pogodowe. Jak nie dać się zaskoczyć? Jak prowadzić i planować ochronę przed szkodnikami? I wreszcie najważniejsze – jak osiągnąć w tym dobre efekty? Z tymi pytaniami zwróciliśmy do eksperta z firmy Bayer – Radosława Suchorzewskiego.
Ten rok należy chyba do szczególnych jeśli chodzi o presje szkodników, z czego to może wynikać?
– Radosław Suchorzewski: Myślę , że jedną z przyczyn są zmiany klimatyczne. Ostatnimi laty nie mamy praktycznie typowych dla naszego klimatu zim. Tymczasem długa i dość ciepła jesień 2019 oraz wyjątkowo ciepała zima 2019/2020 sprawiły że większość ozimin praktycznie nie zatrzymała wegetacji. Skoro wegetacja roślin nadal przebiegała dawało to również szkodnikom dużo lepsze możliwości do przetrwania. Dobrym przykładem jest rzepak ozimy, który staje się podstawowym rezerwuarem śmietki kapuścianej, mszycy oraz mączlika do pierwszych infekcji upraw warzyw kapustnych.
Patrząc na wczesne warzywa jakie były największe ze strony szkodników w tych uprawach?
R.S.: Dość suchy i chłodny marzec i kwiecień wyhamował lekko presje ze strony szkodników we wczesnych uprawach warzyw. Jednak w cieplejszych, południowych, rejonach Polski (m.in. okolice Krakowa słynące z uprawy wczesnych warzyw) to właśnie tam pierwsza pojawiła się błotniszka czosnkówka, śmietka kapuściana czy trochę później mączlik warzywny. Również mszyce nie dały o sobie zapomnieć, na wczesnych zasiewach buraka ćwikłowego obserwowaliśmy naloty mszycy trzmielinowo-burakowej.
Producenci ogórka gruntowego, dyni, fasoli doświadczyli niestety dość mocno obecności śmietki kiełkówki i śmietki glebowej, sporo plantacji musiało być ponownie przesiewanych. Widać tutaj niestety brak insektycydowej substancji jako zaprawa.
Dobrze przezimowały i mogą szybko się rozwijać. Jakie szkodniki lub ich grupy mogą być największym problemem w dalszej części sezonu?
R.S.: Z pewnością śmietka kapuściana, to już kolejny rok szkodnik nr 1, na plantacjach warzyw kapustnych, do tego zapewne dołączy również mączlik warzywny. Długa , ciepła jesień i dobra kondycja upraw rzepaku oraz wycofanie zapraw insektycydowych z tej uprawy mają duży wpływ na wzrost populacji tych szkodników, co ma niestety również wpływ na ich występowanie w warzywach kapustnych. Plantacje rzepaku ozimego to bardzo dobre miejsce gdzie późną jesienią możemy znaleźć jeszcze larwy śmietki kapuścianej czy osobniki mączlika, to również miejsce ich zimowania.
W sytuacji gdy powrócą wysokie temperatury, możemy spodziewać się również sporej presji ze strony mszyc. W tym sezonie odnotowano naloty poniższych gatunków mszyc będących tzw. nie ziemniaczanymi mszycami ale będącymi wektorami wirusa Y ziemniaka (niezwykle istotne w wypadku nasiennej produkcji ziemniaka). Są to : mszyca jabłoniowa (Aphis pomi), śliwowo-kocankowa (B. helichrisi), wierzbowo- marchwiowa (C. aegopodi), porzeczkowo – poziewnikowa i porzeczkowo- czyściecowa (rodzaju Cryptomyzus galeopsisis i C. ribis), mszyca bratkowa (Myzus certus), śliwowo- trzcinowa (H. pruni) i śliwowo-chmielowa (Ph. humuli), mszyca owocowo-zbożowa (Rhopalosiphum insertum), mszyca wiśniowo -przytuliowa i mszyca agrestowo – mleczowa (Hyperomyzus pallidus)
W dalszej części sezonu możemy spodziewać się w uprawie kapustnych mszycy kapuścianej oraz brzoskwiniowej, w wypadku uprawy marchwi bardzo uważnie trzeba monitorować pojaw mszycy bawełnicy topolowo-marchwianej. W maju odnotowano również z różnym nasileniem (w zależności o rejonu kraju) muchy I pokolenia połyśnicy marchwianki, niezwykle ważne jest monitoring II pokolenia uszkadzającego korzenie.
W bieżącym tygodniu tj. 24 już w wielu miejscach a Polsce pojawił się mączlik warzywny, widać już pierwsze motyle tantnisia krzyżowiaczka oraz niestety uaktywnił się również wciornastek.
To co zauważam w tym sezonie po ilości zapytań i telefonów dużym wyzwaniem stają się szkodniki odglebowe, głównie larwy chrabąszcza majowego zwane pędrakami (oraz inne gatunki chrząszczy) oraz larwy chrząszczy sprężykowatych czyli drutowce. Widziałem już na kilku polach w tym sezonie kilkumilimetrowe młodziutkie pędraki. Jest to niezwykle trudna walka z „niewidocznym” szkodnikiem, gdyż często o jego obecności na polu rolnik dowiaduje się dopiero po zauważeniu uszkodzeń, kiedy to na jakąkolwiek interwencje nie ma już czasu, a i dostępnych narzędzi do zwalczania tego typu szkodników brakuje.