Sezon produkcji warzyw polowych wciąż trwa. Zastanowić jednak można się już teraz nad tym jaki to był rok. Wedle wstępnych szacunków GUS produkcję warzyw gruntowych oszacować można na łączny wolumen wynoszący ok. 4,0 mln t, a zatem o 3% wyższym w porównaniu do roku ubiegłego. Czy był to więc sezon udany? Nie wszystko układało się po myśli plantatorów.
Niesprzyjająca pogoda wiosną
Jak wyczytać można w raporcie GUS, niesprzyjające warunki pogodowe na początku okresu wegetacyjnego przyczyniły się do opóźnienia terminu siewu warzyw gruntowych. W zależności od regionu kraju przesunięcie terminu siewu wyniosło od kilku do kilkunastu dni. Autorzy dokumentu podkreślają jednak, że poważnym wyzwaniem w polowej uprawie warzyw w roku bieżącym były okresowe przerwy w dostatecznej ilości opadów deszczu. Szczególnie źle na tym polu zapisała się wiosna. W tym okresie na znacznym obszarze kraju deficyt wody występował już od marca i z niewielkimi wyjątkami trwał nawet do maja. GUS informuje, że z uwagi na ten fakt wschody roślin były relatywnie słabe, nierównomierne i rozciągnięte w czasie. Nieoptymalna ilość wody w glebie skutkowała ograniczeniem przyswajalności pierwiastków pokarmowych dostarczanych poprzez wysiew nawozów. Brak opadów w niższym stopniu odczuwalny był na plantacjach wyposażonych w rozwiązania do nawadniania upraw. Liczba takich kwater systematycznie z roku na rok ulega powiększeniu.
Trochę lepiej latem
Wraz z nastaniem kalendarzowego lata kondycja roślin uległa poprawie w wielu gospodarstwach niemal w całym kraju. Pod koniec czerwca i na początku lipca nad Polską przeszły deszcze. Choć było to błogosławieństw, to niosło ono ze sobą także pewne zagrożenia. Zintensyfikowała się presja ze strony chorób grzybowych a także szkodników roślin. Taki stan skutkował koniecznością prowadzenia wzmożonych zabiegów ochrony roślin. Ujemny wpływ na kondycję wielu gatunków warzyw miały dodatkowo występujące w czerwcu i w drugiej połowie lipca wysokie temperatury. Pierwsza połowa lipca była chłodna i pochmurna. Upały prowadziły do spowolnienia biologicznej aktywności roślin, a w skrajnych przypadkach do zamierania roślin. Jak czytamy w raporcie GUS-u, wśród czynników ograniczających plonowanie w bieżącym roku wymienić należy takie ekstremalne zjawiska pogodowe jak: gradobicia, deszcze nawalne oraz wichury. Wystąpiły lokalne podtopienia plantacji, zalania okresowe roślin i w efekcie ich uszkodzenia
Jakie będą plony w 2022 roku?
Wedle przewidywań analityków z GUS-u, tegoroczne zbiory kapusty, przy sprzyjających warunkach pogodowych, przekroczą poziom 680 tys. t. Produkcja kalafiorów wyniesie zapewne ok. 130 tys. t. Przewidywane są zbiory cebuli w ilości 650 tys. ton, zaś wolumen pozyskanej na krajowych polach uprawnych marchwi może wynieść ok. 620 tys. t. Zbiory buraków ćwikłowych oszacowano na poziomie zbliżonym do roku ubiegłego, tj. 240 tys. t. Produkcja pomidorów gruntowych wyniesie 172 tys. t, a ogórków 145 tys. t. Sumaryczne plonowanie pozostałych gatunków warzyw polowych jest przewidziane na prawie 1,4 mln t. W tej kategorii najważniejsze pozycje to dynia, pietruszka, kukurydza cukrowa, a także selery oraz fasolka szparagowa.
Źródło: GUS