Czerwiec to miesiąc, w którym Czesi i Słowacy zaczynają zbierać cebulę ozimą. Jako, że firma Takii ma w swojej ofercie szeroką gamę odmian mieszańcowych i ustalonych cebuli zimującej postanowiliśmy ze specjalistą cebulowym Paulem Leenheerem odwiedzić kilka plantacji aby ocenić jak przezimowały i jakiego plonu można się spodziewać?
Korzystniejszy klimat
Podczas tych kilku dni pomiędzy 6 a 8 czerwca odwiedziliśmy największych producentów cebuli. Jako, że po raz pierwszy miałem okazję oglądać pola naszych sąsiadów, zdziwiony byłem zaawansowaną technologią uprawy cebuli ozimej. Po pierwsze, co raz większy udział w produkcji odmian mieszańcowych a po drugie wszystkie plantacje były nawadniane.
Prawdą jest, że Czechy i Słowacja są położone bardziej na południu niż Polska, że Sudety i Karpaty ochraniają te kraje od mroźnych prądów powietrza z północy i z północnego wschodu jednak ryzyko uprawy jest ciągle wysokie a producenci decydują się coraz częściej na uprawę mieszańców. Jednak nie podejmują się tego ryzyka jeśli nie są w stanie takiej plantacji nawadniać. Koszty zakupu nasion są zbyt wysokie i nie mogą sobie pozwolić na słabe, niewyrównane i opóźnione wschody spowodowane niedoborem wody jaki może wystąpić po siewie nasion w sierpniu. Na tych zdjęciach doskonale widać jaki byłby plon z pola nienawadnianego. To jest końcówka pola gdzie nie sięgała deszczownia.
Dlaczego cebula odmian mieszańcowych?
Pytałem producentów dlaczego decydują się na uprawę mieszańców w tak ryzykownej uprawie? Odpowiadali, że szybkie wyrównane wschody sprawiają, że większość roślin osiąga właściwą wielkość przed mrozami, że mieszańce mają większy wigor i zimotrwałość dzięki czemu dają wyższy plon z wysokim udziałem cebul w kalibrze 4-7 cm w momencie kiedy cena jest wysoka. W czasie w którym odwiedzaliśmy plantacje ceny za świeżą cebulę z pola wahały się od 35 do 40 eurocentów za kilogram.
Oczywiście większość produkcji stanowią ciągle odmiany ustalone min. Senshyu Yellow to z roku na rok zwiększa się udział odmian mieszańcowych.
Właściwy dobór odmiany i terminu siewu
Kolejną rzeczą, która przykuła moją uwagę na tych plantacjach to kwestia doboru odpowiedniej odmiany do terminu siewu. Producenci uprawiający cebule ozimą wiedzą, że optymalny termin siewu to mniej więcej czas pomiędzy 10-25 sierpnia. Część producentów decyduje się na wcześniejszy termin siewu aby uzyskać większy plon wiosną jednak występuje wtedy ryzyko, że plantacja wybije w pędy kwiatostanowe. Takie ryzyko można ograniczyć wysiewając właściwą odmianę wczesną. Doskonale to widać na załączonym obrazku.
Cebula z siewu wiosennego
Oczywiście odwiedzając plantacje cebuli musieliśmy także zajrzeć na te siane wiosną. Tutaj także kilka rzeczy mnie zaskoczyło.
Po pierwsze system uprawy: 6, 7 albo 8 pojedynczych rzędów w rozstawie co 25 cm. Podobne systemy stosują Holendrzy. Na pytanie dlaczego taki system? Odpowiedź brzmiała:
- mniej sekcji wysiewających na siewniku co wiąże się z mniejszym kosztem zakupu siewnika i jego eksploatacji. Takiej odpowiedzi udzielił mi kolega specjalista z Holandii.
- lepsza wentylacja roślin
- lepsze pokrycie roślin preparatem grzybobójczym podczas oprysku dyszami drobnokroplistymi
- mniejsze ryzyko kontaktu herbicydu z cebulą i łatwiejszy dostęp do małych chwastów podczas oprysku dyszami grubokroplistymi.
Po drugie, gęstość siewu 3,7 – 4 jednostki na ha. Rynki zbytu a większość cebuli jest sprzedawana na rynek świeży szuka cebuli w kalibrze 50-70 mm. Taka gęstość siewu sprawia, że cebule są wyrównane i większość z nich jest w pożądanym kalibrze, mała ilość odpadu.
Po trzecie, popularność odmian wczesnych a w tym rosnąca popularność Medusy. Oczywiście większość produkowanej cebuli u sąsiadów, jak i u nas, to cebula do długiego przechowania w typie rijnsburger. Jednak producenci decydują się na uprawę odmian wczesnych, które produkują większe cebule, które można przechowywać nawet do stycznia. Rijnsburgery są uprawiane aby zaopatrzyć rynek w okresie od stycznia do pojawienia się świeżych cebul z upraw ozimych.
Patrząc na plantacje naszych południowych sąsiadów myślę, że jest wiele rzeczy których my możemy nauczyć się od nich i których oni mogą nauczyć się od nas.
Zmiany klimatyczne jakie następują sprawiają, że powinniśmy zrewidować nasze przyzwyczajenia. Jako, że Czesi i Słowacy są bardziej na południu, zmiany te dotykają ich wcześniej, a my możemy podpatrywać jak oni reagują i uczyć się na ich spostrzeżeniach i błędach.