Pomidory przemysłowe są jednym z głównych gatunków warzyw, uprawianym przez członków Zrzeszenia Producentów Owoców i Warzyw w Milejowie. Niestety, mimo stałej współpracy z sąsiadującym ze stowarzyszeniem ZPOW Milejów, umowami kontraktacyjnymi z ceną gwarantowaną i pewności sprzedaży, opłacalność uprawy tego warzywa jest oceniana na średnim poziomie. Jak informuje Jan Tracz, prezes SPOiW Milejów, sytuację ratują dopłaty, ale i w ich przypadku zachodzi obawa o wielkość z uwagi na rosnący areał zakładanych plantacji, z których wiele to jak mówi „orzechowy pomidory” sadzone tylko z myślę o uzyskanie dopłaty z ARR. Ta państwowa agencja w jego przekonaniu powinna szczegółowo kontrolować pomidorowe plantacje, aby nie dochodziło do wyłudzania środków.
Dobry początek, czyli rozsada
Głównym produktami, oferowanymi przez członków ZPOiW w Milejowie są pomidory przemysłowe, ogórki i papryka. W gospodarstwach produkuje się również maliny, truskawki oraz porzeczki. Co roku do tego organizacji przystępują również nowi producenci, którzy często posiadają nowoczesne gospodarstwa i dużą wiedzę z zakresu produkcji. Ważnym elementem działalności Zrzeszenia jest zapewnienie rozsady, nasion oraz środków produkcji, a także pomoc w sprzedaży plonów z gospodarstw członków tej organizacji. W przypadku rozsady warzyw ZPOiW w Milejowie od dwóch sezonów współpracuje z Gospodarstwem Ogrodniczym Mularski, w którym dla swoich członków zamawia m.in. rozsadę pomidorów gruntowych. Przejście na zakup gotowej rozsady spowodowane jest koniecznością posiadania zdrowej, wysokiej jakości materiału nasadzeniowego. Ostatnio coraz częściej miewamy takie sytuacje, że rolnik decydował się na produkcję rozsady w swoim gospodarstwie, licząc na niewielkie oszczędności jakie można uzyskać produkując taki materiał indywidualnie. W następstwie popełnionych błędów, okazywało się, że nie udało się wyprodukować dobrej rozsady i w ostatniej chwili musieliśmy próbować domawiać materiał nasadzeniowych. Takie osoby dwa razy jednak traciły. Dlatego jestem zdania, że jeśli ktoś nie ma odpowiedniego zaplecza, wiedzy i czasu na taką produkcję taniej i bezpieczniej dla jego uprawy jest jeśli zdecyduje się na zamawianie rozsady przez Zrzeszenie – uważa J. Tracz. W przekonaniu prezesa, gdyby opłacalność produkcji warzyw byłaby lepsza mało kto decydowałby się obecnie już na produkcję rozsady w swoim gospodarstwie, z uwagi jednak na cały czas niewielką zyskowność tej produkcji, wiele osób decyduje się na taką produkcję własnym sumptem. W przypadku rozsady pomidora zamawiany jest materiał produkowany w wielodoniczkach ze 150 oczkami.
Aktualnie produkcją pomidorów polowych w Zrzeszeniu zajmuje się około 100 osób. Blisko 50% tych plantatorów decyduje się na zakup gotowej rozsady w firmie Mularskich. Drugim gatunkiem, którego rozsadę zakupuje się do zakładania plantacji w tej firmie jest papryka, której jakość rozsady J. Tarcz ocenia ba bardzo wysokim poziomie. W przypadku pomidorów polowych do nasadzeń wybiera się odmiany o twardym miąższu, nadające się do przetwarzania w całości w puszkach. Do uprawy wybierane są takie odmiany o twardym miąższu jak np. Dyno, Calista czy Galilea.
Rolnik, bardzo często nie ma czasu dopilnować produkowanej u siebie rozsady. Wszystko to powoduje, że już na etapie założenia plantacji wprowadzany może być na pole zakażony materiał, co przekłada się na wielkość plonu jak również negatywnie wpływa na koszty produkcji z uwagi na potrzebę prowadzenia pełnej ochrony już od posadzenia roślin – uważa J. Tracz.
Rentowność dzięki dopłatom
Jak informuje Jan Tracz, poziom ubiegłorocznych dopłat, w wysokości 4200 zł/ha, z uwagi na panującą suszę i niewielkie plony spowodowane suszą w jakimś stopniu podreperował finanse w wielu gospodarstwach członków Zrzeszenia. Nawadnianie plantacji w opinii prezesa z uwagi na rozdrobnienie gospodarstw i niewielkie areały przeznaczane przez indywidualnego rolnika w stowarzyszeniu (około 1,5 ha tyle wynosi średni areał uprawy pomidorów w Zrzeszeniu) jest bardzo trudne do wprowadzenia, nie mówiąc o kosztach. Jak informuje J. Tracz w przypadku coraz większej liczby gospodarstw brakuje także wystarczającej liczby osób do pracy – do zbioru pomidorów z jednego hektara potrzeba minimum 4 osoby, nie licząc członków gospodarstwa. Oczywiście można by wprowadzić zbiór kombajnowy, ale w jego przypadku jakość pomidorów jest znacznie gorsza i taki surowiec nie nadaje się do produkcji pomidorów w puszkach.
J. Tracz, pozytywnie ocenia wprowadzoną przez ARR dopłatę do powierzchni uprawy. Gospodarstwa, gdzie prowadzona jest produkcja pomidorów pod dopłaty powinna być regularnie kontrolowana. W przeciwnym razie, areał pseudo pomidorowych plantacji będzie szybko rósł, co przełoży się na wielkość dopłat, gdyż pula środków przeznaczanych na ten cel jest ściśle określona. Dlatego działania ARR powinny zmierzać do tego, aby w kraju przypadkiem nie zaczęły powstawać pomidorowe plantacje pod dopłaty tak jak stało się z nasadzeniami orzechów czy innych gatunków – informuje J. Tracz. Z informacji jakie dopływają do Stowarzyszenia już w lipcu było wiadomo, że dopłaty z uwagi na znacznie większe nasadzenia będą zdecydowanie mniejsze od ubiegłorocznych.
Kolejny trudny sezon
Tegoroczne plony na części plantacji, gdzie doszło do uszkodzenia roślin przez gradobicia, gdzie natychmiast dochodzi do silnego porażenia roślin przez choroby plony będą na średnim poziomie, trudniej będzie także o surowiec dobrej jakości. Na plantacji dobrze chronionych można spodziewać się dobrych plonów, przekraczających poziom 70 t/ha, a czasami nawet i 80 t/ha. Według J. Tracza, ten sezon wymagała przeprowadzenia nawet kilkunastu zabiegów fungicydowych. Dodatkowo rosną koszty zbioru,m które już obecnie można szacować na poziomie około 0,15 zł za kilogram zebranych owoców. Bardzo ważne jest także dobre przygotowanie stanowiska pod uprawę pomidorów. W ocenia J. Tracza, koszt założenia hektara i pielęgnacji plantacji pomidorów ze zbiorem to około 20 000 zł. A jeśli plantator popełni jakiś błąd lub warunki pogodowe będą niesprzyjające nie ma mowy o zysku. Jeśli plon jest zadowalający wówczas można liczyć na dochód na poziomie około 5000 zł z hektara co przy znacznych nakładach i czasie jaki należy poświęcić na pielęgnację takiej uprawy jest mało satysfakcjonujące dla rolników.