W niedzielne popołudnie 23 sierpnia w Tadzinie koło Torunia odbyło się spotkanie dedykowane polowej uprawie pomidorów, które spotkało się z dużym zainteresowaniem producentów tego warzywa. Głównym organizatorem była firma Syngenta, wsparcie zapewniły firmy: Grupa Producentów Rozsad Krasoń, BioAgris, Green Eco Poland, Omya i New Holland.
Susza okazuje się największym problemem
Spotkanie odbywało się w gospodarstwie Sławomira Wesołowskiego o powierzchni 65 ha, które prowadzi wspólnie z żoną i dwoma synami. W uprawie dominują warzywa polowe (seler, marchew, pietruszka, burak czerwony) z których najważniejszym gatunkiem w corocznych nasadzeniach są pomidory gruntowe uprawiane w tym sezonie na około 30 ha. Największym wyzwaniem dla prowadzonych przez nas uprawa była w tym roku susza. Co prawda gospodarstwo dysponuje rozwiązaniami do nawadniania, ale w studniach brakuje wody – informował gospodarz. Zbiory odbywają się tu wyłącznie przy wykorzystaniu własnych kombajnów, a plony są sprzedawane do przetwórni w pobliskich miastach. S. Wesołowski przewiduje, że zbiór ze względu na przebieg pogody zakończy się wcześniej niż w ubiegłym sezonie, a plonowanie będzie na niższym poziomie. Nieco wyższa niż w ubiegłym roku cena nie zapewni, zdaniem rolnika, nie zrekompensuje niższych plonów i nakładów jakie należało ponieść na nawadnianie uprawa.
Pomidorowe poletka
Największą atrakcją spotkania była możliwość oceny odmian polowych pomidora gruntowego z oferty firmy Syngenta. Jak informował Marek Zieliński z firmy Syngenta, wśród prezentowanych odmian dominują te, które przeznaczone są zarówno do zbioru ręcznego jak i mechanicznego. Dzięki zgrupowaniu siedmiu odmian na niewielkiej przestrzeni można było porównać jak wpływają na nie zabiegi fungicydami oraz jak znoszą suszę. Można było także porównać różnice w wielkości owoców oraz dynamice rozwoju roślin.
Jedyną spośród zaprezentowanych odmian nie nadającą się do kombajnowego zbioru był Bobcat F1. Cechują ją duże owoce, czasem nawet powyżej 200 gramów. Jest odmianą relatywnie późną, o długim okresie wegetacji. W dniu spotkania można było zauważyć jednak, że owoce ładnie się już wybarwiły i były gotowe do zbioru. Kolejną prezentowaną odmianą była Chibli F1. Jest to pomidor średnio wczesny, nieznacznie tylko późniejszy niż powszechniej znany Asterix F1. Wykształca ona owoce mniejsze nić Bobcat F1. Ich masa oscyluje w przedziale 100-120g. Nadaje się jednak do zbioru mechanicznego. Jedną z najnowszych, wśród demonstrowanych odmian, była Ifox F1. Trafiła do sprzedaży dopiero rok temu, ale pierwsze obserwacje są już dość obiecujące. Odmiana dobrze poradziła sobie w wyjątkowo suchym sezonie. Jej owoce nadają się do wszelkiego typu przetwórstwa, a także na rynek warzyw świeżych. Cechuje ją wyrównana wielkość owoców. Zupełną nowość stanowiła odmiana prezentowana pod numerem NPT 119. Jest to odmiana bardzo wczesna, wiążąca duże owoce, która planowana jest do wprowadzenia do sprzedaży jednak dopiero za dwa lata.
Z grupy odmian tradycyjnie uprawianych w okolicach Nieszawy, Ciechocinka, czy Aleksandrowa Kujawskiego zaprezentowany został Asterix F1. Jest to odmiana godny polecenia wszędzie tam, gdzie pożądany jest twardy owoc z przeznaczeniem na zbiór mechaniczny. Marek Zieliński omówił także cechy odmiany Ulisse F1, która ma podłużne owoce, odporne na uszkodzenia mechaniczne o dużej jędrności.
Myślę, że na tym polu zgromadzono całkiem ciekawą kolekcję odmian pomidora gruntowego. Trudny przebieg pogody sprawia, że łatwiej jest ocenić faktyczne walory poszczególnych odmian. Wierzę, że każdy kto tutaj dziś przybył będzie w stanie wybrać coś dla siebie – mówił M. Zieliński z firmy Syngenta.
Na seminarium
Po powrocie na plac na którym zainstalowane zostały namioty wystawiennicze i główny namiot w którym wygłaszano prelekcje, głos zabrała dr Bogumiła Nestorowicz z firmy Omya. Omawiała ona zasady prawidłowego wapnowania gleby. Poruszone zostały zarówno zagadnienia regulacji odczynu pH w warunkach naszego kraju dla różnych klas bonitacyjnych gleby jak i rola wapnia w prawidłowym formowaniu się owocu pomidora. B. Nestorowicz dokonała także prostego doświadczenia na rozpuszczalność kredy i nawozu dolomitowego. Trzy cechy gwarantujące wysoką rozpuszczalność nawozów wapniowych to miękkość skały, która jest równoznaczna z wiekiem skały oraz wielkość cząsteczek. Rolnicy powinni również sprawdzać frakcje nawozów – im drobniejsze tym większa rozpuszczalność, nie kupować nawozów, które nie spełniają rozdrobnienia zawartego w Rozporządzeniu Ministra Finansów, ponieważ frakcje powyżej 2 mm są praktycznie nierozpuszczalne. Bardzo ważna jest także zawartość takich związków jak MgO i CaO – informowała dr B. Nestorowicz. Prelegentka informował również o tym, że nawozy należy kupować u sprawdzonych producentów i dystrybutorów oraz wymagać od sprzedającego wszystkich możliwych dokumentów zarówno jakościowych jak i przewozowych.
Następie głos zabrał Grzegorz Krasoń, prezes zarządu Grupy Producentów Rozsad Krasoń. Zaskoczył przybyłych zorganizowaną loterią, gdzie główną nagrodą była rozsada dowolnej odmiany pomidora gruntowego firmy Syngenta na 1 ha uprawy, czyli 25000 sztuk. Kolejne nagrody stanowiły upominki ufundowane przez firmę Krasoń. O prezentach dla przybyłych gości pamiętał także Łukasz Chęciński z firmy New Holland. Po nim krótko przemawiali przedstawiciele firm Bio Agris i Green Eco Poland.
Główny organizator szkolenia – Marek Zieliński, zapewniał że podobne imprezy z pewnością będą organizowane w przyszłości w różnych miejscach. Jest to odpowiedź na głód wiedzy przejawiany przez uprawiających pomidory gruntowe.