Nie tak dawno na łamach portalu warzywapolowe.pl eksperci z branży warzywniczej uprzedzali, że niebawem do Polski mogą zacząć napływać partie niektórych warzyw z Holandii. Choć te obawy dotyczyły przede wszystkim cebuli, to okazuje się jednak, że w grę wchodzi także marchew.
Niekorzystny przebieg pogody
W Holandii w zeszłym tygodniu nastąpiło ożywienie na rynku marchwi. Mieliśmy tu dużo wilgoci, ale to samo dotyczy Niemiec, Polski i krajów Europy Wschodniej. W Polsce, wedle mojej oceny, ok. 5% ziemniaków pozostało na polach. Pewnie tak też stanie się z marchwią. Kraje które wymieniłem przez lata miały własną produkcję na wystarczającym poziomie, by sprostać krajowej podaży. Tym razem będą jednak marchew importować – mówi Paul van der Linde z firmy Van der Linde BV. Podmiot ten zajmuje się eksportem ziemniaków i marchwi. W 95% towar ten pochodzi z holenderskich polderów. Firma wyposażona jest w nowoczesne hale przechowalnicze i rozwiązania w zakresie pakowania warzyw.
Rynek marchwi i rysujące się w nim możliwości
Zdaniem handlowca obecne ceny determinuje jakość marchwi. Ta wciąż jest kiepska. Stawki póki co w Holandii oscylują w przedziale 10-18 eurocentów/kg. To jeszcze trochę potrwa. Na rynku wciąż obecne są duże ilości towaru o niskim walorze jakościowym. Duża część marchwi w przechowalniach porażona jest przez phytophtorę. W kolejnych miesiącach rynek marchwi z pewnością nie będzie oferował tyle towaru, co teraz – dzieli się swymi przewidywaniami Paul van der Linde. W jego ocenie już niedługo w Europie pojawią się bardzo atrakcyjne możliwości wygenerowania zysku w obrocie marchwią.
Źródła: freshplaza.com, vanderlindebv.com