Międzynarodowe Sympozjum Marchwiane, które we wrześniu 2018 roku odbyło się w Krakowie to nie tylko konferencja. W ramach tego wydarzenia odbyło się także spotkanie polowe w Sielcu. Tam uczestnicy wydarzenia mogli naocznie przekonać się o tym jak rosną i plonują różne odmiany marchwi. Była też okazja do rozmów o utrzymaniu plantacji w dobrej zdrowotności. Przedstawione informacje będą bardzo pomocne dla producentów marchwi przed zbliżającym się sezonem ochrony przed chorobami i szkodnikami.
Ochrona marchwi przed chorobami
O ochronie marchwi mówiła Katarzyna Gładka z firmy Bayer. W 2018 roku, a więc w sezonie suchym i upalnym, presja chorób grzybowych nie była silna. Mimo to zaniechanie ochrony mogłoby skończyć się fatalnie. Rozpoczęliśmy ją od zabiegu z wykorzystaniem preparatu biologicznego w połowie czerwca, w lipcu wykonano tu zabieg z użyciem Zato 50 WG. W połowie sierpnia i miesiąc później wykonano dwa opryski preparatem Luna Experience 400 SC. One też zwieńczyły ochronę przeciw chorobom grzybowym plantacji marchwi należących do GP Sielec. – informowała specjalistka.
Fungicydowa ochrona marchwi może być prowadzona za pomocą środków biologicznych i chemicznych. Niezmiennie groźna dla roślin pozostaje bawełnica topolowo-marchwiana.
Zabiegi przeciw bawełnicy
Presja za strony tego szkodnika w tym rejonie kraju jest niezwykle silna. Z tego względu wykonaliśmy dwa zabiegi preparatem Proteus 110 OD. Przypadły one na koniec lipca i połowę sierpnia. W tym okresie nasilenie obecności bawełnicy było największe– wyjaśnia K. Gładka. Wedle jej oceny to podwójne uderzenie w szkodnika było w pełni wystarczające. Bardzo ważny jej zdaniem jest jednak monitoring w celu ustalenia najlepszego czasu na wykonanie zabiegu. Tylko w oparciu o cykliczne lustracje ochrona marchwi będzie precyzyjnie dostosowana do okoliczności panujących w uprawnej kwaterze. Jak zatem pokazowe pole wyglądało we wrześniu? O tym można się przekonać oglądając poniższy materiał filmowy: