Por jest jednak gatunkiem o niebywale długim oknie produkcyjnym. Zmieniające się pory roku stawiają przed plantatorami inne wyzwania, wymuszając modyfikację metod uprawy, czy doboru odmiany. O czym warto pamiętać sadząc pory? Poniżej kilka wskazówek, które pomogą uzyskać dobre efekty produkcyjne.
Zaopatrzenie rynku w pory
Por należy do tych gatunków warzyw, które dostępne są dla konsumentów niemal przez cały rok. W produkcji na świeży rynek bezpośrednio z pola warzywo to jest dostępne od końca marca do połowy maja. Później następuje krótka przerwa w dostawach porów zbieranych z plantacji zimujących, a świeżymi partiami pochodzącymi z kwater zakładanych w bieżącym roku, sadzonym w najwcześniejszych terminach pod płaskimi okryciami lub pod osłonami aż do nasadzeń drugiej części lata. Przerwa ta w zależności od roku wynosi 2-3 tygodnie.
Kiedy sadzić por do gruntu?
Aby zapewnić nieprzerwaną podaż porów od początku czerwca terminy nasadzeń mocno rozkłada się w czasie. Te najwcześniejsze, realizowane od 3 dekady marca do ok. 20 kwietnia, wiążą się z większymi zagęszczeniami. Tu obsada waha się od 190 do 300 tys. szt./ha. Rozsada pochodzi często z krajów ciepłych, takich jak Maroko, czy kraje bałkańskie. W ostatnim czasie rozsada porów dostępna jest także w ofercie krajowych producentów rozsad.
Por – sadzenie
Pory jednak sadzi się nieprzerwanie także i w kolejnych tygodniach i miesiącach. W trzeciej dekadzie kwietnia aż do trzeciej dekady czerwca wysadza się pory przeznaczone na bieżącą konsumpcję letnią i jesienną. Niekiedy udaje się nawet pozyskać na świeży rynek w bieżącym roku warzywa, które wysadzane były 15-20 lipca, a więc jako uprawa poplonowa. Jednak przeważnie do drugiej dekady sierpnia realizuje się już wyłącznie nasadzenia przeznaczone do zimowania. – informuje Władysław Tokarczyk, przedstawiciel firmy Syngenta.
Warto także zwrócić uwagę na głębokość sadzenia. Jeśli plantator prowadzi gospodarstwo na glebach o wysokiej miąższości to zbyt głębokie sadzenie, może skutkować słabszym dostępem powietrza i w efekcie gwałtownym spadkiem plonu. Dysponując parkiem maszynowym przystosowanym do głębszego sadzenia trzeba sięgać po odmiany mieszańcowe, których potencjał genetyczny pozwala na harmonijny wzrost nawet jeśli warunki wsadzenia rozsady nie są optymalne.
Polecane odmiany porów
W gronie odmian firmy Syngenta na uwagę zasługują takie odmiany jak Prelina i Sevilla. Obie te kreacje mogą służyć do produkcji wczesnej, letniej jak i jesiennej. Sevilla może także być postrzegana jako niezła odmiana na lekkie zimy, które ostatnio bywają często notowane. Typowo zimującą odmianą, odporną na mróz, jest jednak Selina. Jej nasadzenia realizowane są od połowy czerwca do początków sierpnia. Zbiór roślin w takim wypadku może nastąpić jeszcze przed zimą lub po okresie zimowli w gruncie. W nasadzeniach wiosennych bardzo ważne jest z kolei, by uzyskiwać jak największą średnicę. Ona determinuje wczesność zbiorów. Z reguły używa się porów o długiej łodydze rzekomej. Tu szczególnie przydatną odmianą jest Mercurian F1. Przy nasadzeniach wynoszących 200-300 tys. szt./ha łodyga wydłuża się, zaś poprzez płytkie sadzenie uzyskuje się efekt szybkiego jej pogrubienia – wyjaśnia zasady uprawy odmiany Mercurian F1 Władysław Tokarczyk. Dodaje jednak, że tę odmianę można uprawiać z powodzeniem także w tunelach na zbiór letni. W takim wypadku rozsadę należy wysadzić na stałe miejsce od 3 dekady marca.
Pierwsze pory będą dostępne na przełomie maja i czerwca. Z obecnie realizowanych nasadzeń korzystać będzie można w pełni lata. Jeśli jednak plantatorowi zależy na pozyskaniu grubych porów, to można je pozostawić w polu aż do okresu późnej jesieni. Mercurian F1 to odmiana dobrze przystosowana do długiego okna nasadzeniowego i zbiorczego. Zwłaszcza w przypadku zbiorów letnich, jesiennych i wczesno zimowych, gdzie liczy się wzniesiony pokrój rośliny, łodyga rzekoma o dużym ciężarze i niezbyt szerokie liście, Mercurian F1 i Oberon F1 spełniają te kryteria. Obie kreacje cechują się dużym uniwersalizmem i pewnie plonują co roku – mówi kończąc przegląd odmian porów z firmy Syngenta Władysław Tokarczyk.
Ochrona wiosennych plantacji przed chwastami
W nasadzeniach wczesnych, przez wzgląd na krótki okres produkcyjny, ochrona herbicydowa ograniczona jest do minimum, lub w ogóle się z niej rezygnuje. Jest to podyktowane względami bezpieczeństwa konsumentów, okresami karencji ś.o.r. Powoduje to konieczność interwencji mechanicznej. Z pewnych względów nie jest to wcale mankament. Zaletą tej sytuacji jest to, że nie występuje tu typowe zatrzymanie rozwoju uprawianych roślin, które towarzyszy zabiegom z użyciem herbicydów.