Niektórzy eksperci prognozują, że przed rolnikami trudny rok. Spodziewają się że zadłużenie producentów rolnych będzie rosło, choć jednocześnie zwracają uwagę, że sytuację finansową gospodarstw poprawiają kredyty płynnościowe, dofinansowane przez ARiMR. Rozwój sytuacji będzie zależał od tegorocznych cen płodów rolnych i pogody, która zdeterminuje ich jakość oraz wielkość plonów.
Dr Mariusz Dziwulski, ekonomista i ekspert ds. analiz rynku rolno-spożywczego w PKO Banku Polskim, cytowany przez serwis Monday News Polska wskazuje, że wartość kredytów bankowych dla rolników indywidualnych wzrosła rdr o 3%, osiągając 33,1 mld zł. Jego zdaniem wpływ na ograniczenie aktywności inwestycyjnej w rolnictwie mają niskie ceny produktów rolnych. W danych NBP widać, że zmalała wartość kredytów inwestycyjnych i na nieruchomości – o 9%, zaś wielkość kredytów na bieżącą działalność wzrosła o 17%.
Znajduje to odzwierciedlenie w malejącej liczbie rejestracji nowych ciągników rolniczych i przyczep oraz spadającej wartości maszyn, na co zwraca uwagę Łukasz Goszczyński, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny w Kancelarii GKPG.
Czy to jednak oznacza, że rolnicy coraz mocniej się zadłużają? Nie do końca, bo według Piotra Domagały, dyrektora ds. sektora rolnego w Santander Bank Polska, rynek zdominowały kredyty płynnościowe, dofinansowane przez ARiMR. Są one na znacznie korzystniejszych warunkach niż komercyjne produkty finansowe i dlatego rolnicy chętniej po nie sięgają.
Eksperci widzą także inne przyczyny zadłużania się producentów rolnych. Wśród nich wymieniają rosnące koszty produkcji, wysoki koszt pieniądza wynikający z wysokich stóp procentowych, a tym samym wyższy koszt obsługi już powstałego zadłużenia.
Zdaniem Sławomira Izdebskiego, przewodniczącego OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych, rozwój finansowej sytuacji rolników w 2025 roku będzie zależny od ceny płodów rolnych. Uważa również, że producenci stali się ostrożniejsi i bardziej nieufni w stosunku do banków i lepiej rozumieją ryzyka związane z nadmiernym zadłużaniem gospodarstw. W takim przypadku wsparciem dla rolników mogą być mechanizm pomocowe opracowane przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, do których należą m.in. pożyczki, ale także spłata zadłużenia w zamian za przejęcie gospodarstwa – które jednak po ustabilizowaniu sytuacji producent może odkupić od Skarbu Państwa.
Zmiany klimatyczne i gwałtowne zjawiska pogodowe to czynniki niezależne, które jednak mogą w 2025 roku zadecydować o opłacalności produkcji w wielu gospodarstwach. Doradca restrukturyzacyjny Adrian Parol, cytowany przez Monday News podkreśla, że w przypadku dobrego sezonu, rolnicy często muszą przeznaczyć wygenerowane zyski na spłatę wcześniejszych zobowiązań, dzięki którym w ogóle mogli kontynuować produkcję. Następnie inwestują w przygotowanie się do kolejnego sezonu, co sprawia, że czasem bardzo trudno wyjść ze spirali zadłużenia. Pewien obraz sytuacji finansowej producentów rolnych dają także dane z rejestrów długów. Łukasz Goszczyński z GKPG powołuje się na dane z największego na rynku rejestru długów, z którego wynika, że przez 6 miesięcy ub.r. rolnik – przedsiębiorca zalegał ze spłatą zobowiązań średnio ponad 830 dni, czyli o przeszło 100 dni mniej niż rok wcześniej w analogicznym okresie. Jego zdaniem większe problemy z regulowaniem zobowiązań będą miały mniejsze gospodarstwa, szczególnie te związane z produkcją roślinną. Czy tak będzie w rzeczywistości? Być może odpowiedź, przynajmniej wstępną, dadzą nam pierwsze wiosenne miesiące, podczas których pogoda potrafi bardzo mocno wpłynąć na wegetację roślin, a tym samym na obraz całego sezonu.
Na podstawie materiału Monday News