Podczas spotkania zorganizowanego przez Grupę Mularski w Sarnowie 10 grudnia (czytaj również) odbyło się wiele ciekawych prelekcji, podczas których poruszane były rozmaite zagadnienia związane z agrotechniką uprawy warzyw. Skuteczne żywienie i ochrona upraw polowych także znalazły się w gronie poruszanych zagadnień.
Nawozy w postaci schelatowanej
Włodzimierz Prus w firmy Adob przekazał kilka informacji zakresu nawożenia roślin. Firma specjalizuje się w produkcji schelatowanych nawozów mikroelementowych. Chelaty IDHA są biodegradowalne. Mają postać mikrogranulatu, który jest niepylący i niehigroskopijny, idealnie nadaje się do nawożenia doslistnego. Nowością jest chelat wapnia IDHA , który można stosować właściwie przez cały sezon profilaktycznie i interwencyjnie zwałszcza przy uprawie gatunków wrażliwych na niedobór wapnia (tipburn, czy sucha zgnilizna wierzchołkowa). Nawozy schelatowane w odróżnieniu od soli technicznych można stosować w mniejszych dawkach, co przekłada się na oszczędności. Są doskonale rozpuszczalne, można je mieszać w większością środków ochrony roślin. Pamiętać należy, że większość mikroelementów cechuje się lepszą dostępnością w warunkach niskiego pH gleby. Wyjątkiem jest tu molibden. Mikroelementy polepszają fotosyntezę, zwiększają odporność fungistatyczną roślin i są katalizatorem hormonów oraz wspierają gospodarkę azotem. Niektóre pierwiastki , na przykład bor są bardzo ruchome w glebie i podlegają wypłukiwaniu, zwłaszcza na glebach lekkich. W takim przypadku uzupełnienie niedoborów boru o wiele łatwiej jest wykonać poprzez nawożenie rośliny dolistnie. Nawożenie musi być prowadzone racjonalnie, a więc w oparciu o zasobność gleby w makro i mikroskładniki oraz potrzeby pokarmowe roślin i ilości, które wynosimy z pola wraz z plonem. Trzeba regularnie wykonywać analizy gleby. W oparciu o ich wyniki można precyzyjnie ustalić dawkowanie nawozów. Pomaga także wiedza o tym, ile składników pokarmowych roślina pobiera z plonem. Jeżeli wiemy ile wapnia pobiera plon 1 ton kapusty, to łatwiej jest nam ustalić dawkę niezbędną do uzupełnienia. Akurat wapnia na polu powinien zawsze być zapas – powiedział Włodzimierz Prus.
Dodał, ze należy także lustrować nasadzenia pod kątem wystąpienia niedoborów pierwiastków, zwłaszcza mikroelementów. Na przykład w uprawie kapusty głowiastej niedobór miedzi objawia się zwiędniętym wyglądem roślin, chlorozą i zasychaniem brzegów starszych liści, a w przypadku niedostatku boru pojawia się jamistość głąba, wewnętrzne liście główki brunatnieją a zewnętrzne staja się sztywne i łamliwe, młode liście są jasnozielone. Kalafior i brokuł to rośliny wrażliwe na niedostatek molibdenu. Jego niedobór powoduje łyżeczkowany kształt liścia, redukcje blaszki liściowej oraz słaby wzrost. Jest też przyczyną nie zawiązywania róż w brokułach i kalafiorach. Stosowanie chelatów obniża twardość wody i zmniejsza napięcie powierzchniowe cieczy roboczej. Chelaty są bardzo dobrze tolerowane przez rośliny, szybko i bezpośrednio dostarczają składniki do komórek roślin. Czasem problemem jest niska temperatura gleby. Tak dzieje się w przypadku fosforanów. Nawóz ProFit w wersji fosforowej wspiera rozwój systemu korzeniowego w okresach chłodnej wiosny. Pewnych problemów przysparza producentom warzyw także kiła kapustnych. Najszybciej do infekcji dochodzi przy pH 5,3-5,7, temperaturze gleby 18-26°C i wilgotności powyżej 70%. Na tempo porażenia roślin wpływ ma również rodzaj nawozów azotowych, jakich się używa podczas uprawy warzyw – forma NH4 zwykle zakwasza środowisko wzrostu korzeni, podczas gdy forma azotanowa ma działanie odwrotne. Wapnowanie i podniesienie pH gleby do minimum 7, nie powoduje niszczenia zarodników kiły w glebie, ale jedynie zahamowane zostaje ich kiełkowanie.