Warzywnicze centrum doświadczalne firmy Bayer w Bedlnie, to bardzo ciekawy poligon doświadczalny. Co roku realizowane jest tam szereg doświadczeń z zakresu zwalczania chorób i szkodników a także eliminacji chwastów. Tegoroczne działania wiązane z warzywami korzeniowymi podsumowaliśmy wspólnie z Radosławem Suchorzewskim.
Początkowy okres wegetacji gdy trwały siewy i wschody większości gatunków warzyw związany był z suszą i deficytem opadów. Tu w Bedlnie pierwsze opady deszczu odnotowaliśmy dopiero po 20 maja. Ta marchew siana na przełomie kwietnia i maja musiała być dwukrotnie deszczowana by uzyskać taki efekt jak widzimy obecnie. Dalsze podlewanie realizowaliśmy przy użyciu linii kroplujących – informuje Radosław Suchorzewski z firmy Bayer. Spory problemy występowały z niską skutecznością herbicydów odglebowych, dopiero zabiegi powschodowe dawały dobre rezultaty w ograniczeniu zachwaszczenia.
Duży problem w tym roku stanowiły szkodniki. Po połowie lipca zaczęła się pojawiać już połyśnica marchwianka, której obecność stwierdzono na podstawie obserwacji żółtych tablic lepowych. W tym roku dość wcześnie pokazała się bawełnica topolowo – marchwiana. Pierwsze osobniki stwierdzaliśmy już na początku sierpnia. W tym czasie zastosowaliśmy po raz pierwszy insektycyd Movento, powtarzając zabieg po kolejnych 2 tygodniach. Mamy początek października i jak widać nie ma tu już problemów z tym szkodnikiem – podkreśla ekspert z firmy Bayer.
Jesienią pojawiały się na naci objawy mączniaka i alternariozy, co wskazuje że ochrona marchwi powinna być prowadzona praktycznie do zakończenia wegetacji. Doświadczalna kwatera marchwi złożona była a kilku odmian i widoczne były spore różnice między nimi. Widzimy tu różną podatność odmian na poszczególne choroby. To tez wskazuje jak powinien być układany program w odniesieniu do poszczególnych odmian marchwi – mówił Radosław Suchorzewski.
O działaniach firmy w stacji doświadczalnej w Bedlnie można przeczytać również: