W przypadku cukinii największym zagrożeniem jest mączniak prawdziwy cukinii i temu zagadnieniu poświecono jedno z doświadczeń realizowanych w stacji doświadczalnej Bayer CropScience w Roosdaal (Belgia). Jak się okazuje, do tej pory zarejestrowane fungicydy, nie zawsze są w stanie zapewnić zadowalający poziom ochrony. Korzystne może być natomiast włączenie do programów ochrony preparatów biologicznych.
Z kontrolą gdzie widać było bardzo silne opanowanie roślin przez mączniak prawdziwego cukinii (grzybnia widoczna była zarówno po wierzchniej jak i spodniej stronie liści, procent uszkodzenia liści oceniono na 72%), porównywano 3 programy ochrony.
Jak informował Frederik De Witte podstawowym środkiem do zwalczania mączniaka prawdziwego cukinii jest Flint (polskim jego odpowiednikiem jest Zato 50 WG), ale okazuje się że zarejestrowana tam dawka 0,125 l/ha jest niewystarczająca i środek ten dla dobrej skuteczności należy stosować w podwójnie wyższym stężeniu. Można się było o tym przekonać na poletku gdzie wykonano 4 zabiegi preparatem Flint w dawce 0,125 kg/ha – skuteczność tego programu wyniosła zaledwie 38%. Najwyższy efekt dał program w którym wykonano 4 zabiegi Luna Experience (dawka 0,8 l/ha). Bardzo porównywalnie (74% skuteczności) wypadła kombinacja gdzie wykonano 2 zabiegi Luna Experince i 3 zabiegi Serenade ASO. Jak podkreślał Mirosław Korzeniowski taka strategia ochrony jest najbardziej racjonalna, gdyż pozwala obniżyć ryzyko pojawienia się odporności patogenów na stasowane substancje czynne, a zarazem obniżyć poziom pozostałości w owocach. Dotyczy to zwłaszcza fluopyramu, który należy do grupy SDHI, uważanej za bardzo podatną na wykształcanie się odporności u patogenów. Serenado ASO zarejestrowany w Polsce póki co do ochrony truskawek i marchwi, ma niebawem zyskać znacznie szerszy zakres stosowania. Choć jest to produkt biologiczny, cechuje się dobrą stabilnością. Jest też łatwy do aplikacji, ważne jest jedynie by jak najdokładniej pokryć rośliny cieczą podczas wykonywania zbiegu.