Potwierdziły się informacje o możliwym zakazie importu owoców i warzyw na Białoruś. Władze Republiki podjęły decyzję, by nałożyć dodatkowy podatek i ograniczyć dostęp do owoców, warzyw, jagód, orzechów importowanych z krajów UE i Stanów Zjednoczonych. Dekret wejdzie w życie od 1 stycznia 2022 roku.
Białoruś oprócz wspomnianych wcześniej produktów zakazuje również importu mięsa i drobiu oraz produktów mlecznych, mięsnych, słodyczy i kilka innych kategorii towarów.
Największe straty poniosą dotychczasowi główni dostawcy produktów na ten rynek, a więcej takie kraje jak: Polska, Hiszpania, Holandia, Belgia i Grecja. Znalezienie kolejnych alternatywnych rynków nie będzie trudnym wyzwaniem dla części z tych krajów. Niestety dla Polskich eksporterów i producentów żywności może być to poważny cios. Wiele osób uważa, że najwięcej na tym wszystkim stracą jednak konsumenci warzyw i owoców z Białorusi i Rosji – będę musieli zapłacić więcej za produkty o niższej jakości.
Podjęta decyzja ws. embargo jest najkorzystniejsza dla Ukrainy, która będzie mogła dostarczać większe ilości warzyw, owoców i ziemniaków na Białoruś. Trzeba się jednak liczyć z tym, że również na Ukrainę może być nałożony podobny zakaz.
Swoją pozycję w eksporcie do Rosji oraz Białorusi w obecnej sytuacji będzie zapewne umacniała Mołdawia oraz Serbia, która eksportuje duże ilości owoców pestkowych i borówek na rynek rosyjski oraz częściowo na rynek białoruski.
Z zakazu skorzystają również kraje Azji Środkowej, Iran i Turcja, która jako jedyny kraj jest w stanie zastąpić wszystkie towary, których Białoruś nie będzie mogła sprowadzać z UE. Na rynku rosyjskim sytuacja może stać się korzystniejsza dla dostawców tureckich.