Jednym z kryteriów popularności uprawy cebuli jest stosunkowo prosta i dostępna agrotechnika, pozwalająca na uprawę również na dużych areałach. W odróżnieniu od większości gatunków warzyw, zbiór można w pełni zmechanizować wykorzystując, po niewielkich modyfikacjach, maszyny do zbioru ziemniaków. Duży wpływ na uzyskiwane plony ma jednak nawożenie cebuli.
Analiza kosztów uprawy cebuli
Czynnikiem, który najbardziej wpływa na zainteresowanie daną uprawą jest oczywiście opłacalność, a z tą szczególnie w uprawie cebuli, ze względu na cenę, bywa różnie. Na opłacalność z jednej strony wpływają koszty, a w takim przypadku powinniśmy zadać sobie pytanie: ile kosztuje nas wyprodukowanie 1 kg plonu? Podczas spotkania w Kościelcu spotkałem się z opinią lokalnego producenta cebuli, który stwierdził, że przy takich wynikach produkcyjnych „cebula może być po 10 groszy”. Widocznie oszacował koszt produkcji 1 kg poniżej tej ceny. Moim zdaniem odpowiedź nie jest taka oczywista, ponieważ spora część kosztów to inwestycje, począwszy od wyboru odmiany, która ma zapisany w genach potencjał plonowania, poprzez optymalne nawożenie pozwalającego nam ten potencjał wykorzystać i wreszcie wykorzystanie pestycydów, aby ochronić stworzony potencjał plonowania przed patogenami. Osiągnięcie rekordowych plonów przy wykorzystaniu najtańszych środków produkcji jest raczej mało prawdopodobne, a mamy jeszcze koszty stałe oraz ryzyko że z przyczyn niezależnych od nas nie uzyskamy satysfakcjonującego plonu. Każdy producent, zanim wyda pieniądze, zastanawia się nad wyborem „tańszych” odpowiedników. Najprawdopodobniej wynik takiego podejścia obrazuje średni plon cebuli w Polsce, który przez ostatnie lata oscyluje w okolicy 25 t/ha (GUS), a pomimo to stosunkowo często słyszymy o plonach kilkukrotnie wyższych, a nawet czasami przekraczający psychologiczną barierę 100 t/ha. Z drugiej strony na opłacalność wpływają przychody będące iloczynem ceny i plonu. Cena jest kształtowana przez rynek- producenci nie mają na nią większego wpływu. Możemy wybrać np. odmianę do dłuższego przechowywania, zastosować hydrazyd maleinowy wydłużając do maksimum możliwość momentu sprzedaży licząc, że pojawi się w końcu odpowiednia cena. Możemy nastawić się na obieranie – w takim przypadku okres sprzedaży trwa często ponad pół roku, a uzyskana cena jest średnią z dłuższego okresu, więc ryzyko jest mniejsze. Jednakże nie jesteśmy wstanie w pełni zmechanizować obierania, a przecież coraz bardziej odczuwamy problemy z dostępnością siły roboczej. Mamy realny wpływ jest plon handlowy, który jest podstawowym czynnikiem opłacalności. Hipotetycznie wysiewając 3 jednostki tzn. 750 000 nasion i zakładając, że uzyskamy cebule o kalibrażu 7 cm (wadze około 200 g) jesteśmy wstanie uzyskać 150 t/ha. Na kalkulatorze się zgadza, tylko jak to się dzieje, że w praktyce plony przekraczające 40 t/ha traktowane są już jako dobre?
Dobrze zacząć, czyli nawożenie cebuli przed siewem
Zacznijmy od podstaw. Uprawiając cebulę często mamy problem z prawidłowym płodozmianem, który ma duże znaczenie w kontekście zawartości materii organicznej i struktury gleby, szczególnie na takich z tendencją do zaskorupiania. Zazwyczaj przyspieszamy termin siewu – decydują warunki powietrzno- wodne gleby, a niestety zapominamy lub musimy zapomnieć o jej temperaturze i w konsekwencji mamy problemy z wigorem młodych siewek – co z kolei odbija się również na obsadzie. W takich warunkach doskonale radzą sobie chwasty i kiedy ze względu na fazę rozwoju chwastów jesteśmy zmuszeni interweniować herbicydem, to ze względu na fazę rozwoju cebuli wstrzymujemy ją jeszcze bardziej i tak ograniczamy kalibraż. Częściowo możemy wspomóc rośliny zapewniając im komfortowe odżywienie w fosfor, dlatego też zalecamy YaraMila Complex, ponieważ oprócz bardzo dobrej rozpuszczalności, wyróżnia się zawartością aktywnego fosforu w unikalnej polifosforanowej formie. Nawozy to sole, które aby zostać pobrane muszą znaleźć się w roztworze glebowym – roślina tak naprawdę „pije”. Składniki pobierane są w formie kationów (+) lub anionów (-), a decydujące jest ich odpowiednie zbilansowanie. Na początku, oprócz fosforu, dla prawidłowego wzrostu i rozwoju potrzebny jest również wapń, dlatego w zaleceniach Yara znajdują się nawozy na bazie saletry wapniowej. Dodatkowo stosując Unika Calcium –saletrę potasowo – wapniową rozkładamy w czasie nawożenie potasem. Potas jest kationem, tzn., że gdy zastosujemy pełną dawkę przed siewem, ograniczamy poprzez antagonizm pobieranie innych kationów tzn. wapnia i magnezu, które są bardziej istotne w początkowych fazach wzrostu. Ważne jest, aby istotny potas znalazł się w roztworze glebowym do czasu rozpoczęcia grubienia cebuli. Dzieląc jego dawki unikamy możliwości wymycia go poza zasięg systemu korzeniowego cebuli, która efektywnie pobiera składniki tylko z 10-15 cm profilu gleby. Co więcej -w sytuacjach losowych, kiedy plantacja nie rokuje dobrego plonu, możemy zrezygnować z części nawożenia, ograniczając koszty. Podając wszystkie składniki przed siewem, wykluczamy taką możliwość. Program nawożenia powinniśmy przygotować na podstawie wyników analizy gleby. Polecam metodę uniwersalną, potocznie zwaną ogrodniczą. W celu ustalenia precyzyjnych dawek korzystamy z liczb granicznych.
Zwracam szczególną uwagę na problemy związane z wapniem. Jeżeli mamy odpowiednią zawartość Ca w glebie, to możemy w nawożeniu wykorzystać saletrę amonową lub saletrzak – jest to rozwiązanie bardzo ekonomiczne. Na „oszczędności” nie możemy pozwolić sobie w sytuacji, kiedy wapnia jest zbyt mało, a tym bardziej w sytuacji, która zdarza się coraz częściej – jeśli odczyn jest na odpowiednim poziomie, a zawartość Ca jest niska. Pogłówne stosowanie kredy granulowanej korzystnie ogranicza powierzchniowe zaskorupianie gleby, jednak niedostatecznie odżywia rośliny wapniem. Saletra wapniowa posiada w pełni rozpuszczalny w wodzie wapń. W 1 litrze wody może znaleźć się aż kilkaset gramów wapnia (w przeliczeniu na CaO) . Rośliny wysycone wapniem cechują się lepszym wigorem i większą odpornością na patogeny, a tym samy wyższą zdrowotnością.
Ważny wybór nawozów do nawożenia cebuli
Przyjmując zwyżkę plonu po zastosowaniu nawozów bezchlorkowych na poziomie 3 t/ha (wykres) w porównaniu do stosowania nawozów zawierających chlorki (zakładając różnicę w cenie czystego składnika: 3,5 zł za 1 kg K2O – na podstawie ceny soli potasowej -MOP i siarczanu potasu -SOP), możemy wyliczyć, że przy dawce potasu na poziomie 150 kg/ha, tzn. dodatkowym kosztem rzędu 525 zł/ha, rentowność, wynikająca tylko ze zwyżki plonu rozpoczyna się od 0,18 zł/kg cebuli. Różnica w plonowaniu rzędu 3 t/ha jest bardzo trudna do zauważenia gołym okiem, natomiast różnica ponad 500 zł w kosztach, na samym początku zakładania plantacji, z reguły jest dla na wyraźnie odczuwalna. Nie dziwi zatem fakt tak częstego sięgania po rzekomo „najtańsze” rozwiązanie – sól potasową lub inne nawozy zawierające chlorki. Jeżeli uwzględnimy niewliczoną tu dawkę siarki i skutki w postaci poprawy jakości plonu, a w szczególności lepszych właściwości przechowalniczych, próg rentowności byłby z pewnością na niższym poziomie. Wysiewanie soli potasowej jesienią czy wczesną wiosną, w nadziei na wymycie chlorków, naraża nas również na wymycie potasu poza zasięg sytemu korzeniowego – szczególnie na lżejszych glebach. W minionym sezonie ze względu na znikome opady w okresie zimowym spotkaliśmy się jednak z sytuacją, w której chlorki nie zostały wymyte. Powstałe tak większe zasolenie podłoża, zdaniem części agronomów było przyczyną wzmożonej podatności cebuli na zasychanie końcówek szczypioru.
Informacje zawarte w niniejszym dokumencie zostały opracowane zgodnie z najlepsza wiedza i doświadczeniem Yara. Yara nie ponosi odpowiedzialności za nieprawidłowe i niezgodne z instrukcja stosowanie produktów Yara.
Treść niniejszej publikacji nie może być powielana lub rozpowszechniana w żadnej formie i w żaden sposób bez uprzedniego zezwolenia Yara. Wszelkie znaki towarowe, znaki graficzne, nazwy własne, logotypy i inne dane są chronione prawem autorskim i należą wyłącznie do Yara.