Czarne chmury zawisły nad uprawami ogórków w Japonii. I to dosłownie. Przeciągający się okres chłodu i dżdżu był drugim najdłuższym od kiedy Japończycy prowadzą badania meteorologiczne. W standardowych cenach sprzedawane są takie gatunki jak marchew, cebula czy rzodkiewka które produkowane są na północnych wyspach. Tam warunki pogodowe są zbliżone do tych znanych z poprzednich lat. Jednak w Tokio zapanował kryzys ogórkowy. Ceny tego warzywa w stolicy Japonii wzrosły już o 70%.
20 dni bez słońca
Okres pochmurnej pogody zdawał się nie mieć końca w centralnej części wysp japońskich. 19 lipca był 20 kolejnym dniem w którym liczba słonecznych godzin nie przekroczyła 3. Tamtejszy sezon deszczowy rozpoczyna się w połowie czerwca i trwa do początku lipca. Po nim następuje zazwyczaj czas słonecznej i upalnej pogody połączony z wysoką wilgotnością powietrza. W zeszłym roku 23 lipca termometry w Kumagaya pod Tokio wskazały 41,1 °C. Ten sezon miał jednak zupełnie odmienny przebieg. Obecnie pogoda ustabilizowała się. Panują temperatury oscylujące wokół pułapu 30°C, cyklicznie przechodzą burze. Ogórki pozostają jednak bardzo drogie. Wedle informacji przekazanych przez japońskie Ministerstwo Rolnictwa, Leśnictwa i Rybołówstwa większość gatunków warzyw zdrożała w ostatnim czasie o co najmniej kilkanaście procent. Za anomalię pogodową odpowiadał antycyklon na Morzu Ochockim, który skierował na większość archipelagu zimne powietrze z północy. W przyszłym roku w dniach 24 lipca – 9 sierpnia w stolicy kraju samurajów odbędą się Letnie Igrzyska Olimpijskie. Jaka wówczas zapanuje pogoda?