Gospodarstwo Tomasza Jazdona zlokalizowane w Chobienicach, ma już długoletnie tradycje i doświadczenie w produkcji cebuli. Nasilające się problemy związane ze zmęczeniem gleby i wysoka presja Fusarium, wymusiły konieczność ograniczenia powierzchni uprawy tego gatunku. W produkcji pozostały zarazem mniej znane i uprawiane formy cebuli, jak cebula z dymki, szalotka czy cebula przeznaczona na pikle. W ostatnim tygodniu lipca rozpoczęły się już zbiory cebuli z dymki, choć w ostatnich dniach wstrzymała je pogoda.
Lepsza opłacalność
Niestety na rynku cebuli mamy w ostatnich latach swego rodzaju świński dołek. Kto go przetrwa, może wreszcie zarobi, gdy przyjdzie taki rok, że cebuli będzie mniej i można będzie na niej wreszcie zarobić – mówi Tomasz Jazdon. Jedynym wyjściem na opłacalną produkcję jest uprawa nietypowych asortymentów, co od kilku lat jest konsekwentnie realizowane w tym gospodarstwie. Zrezygnowano tu już praktycznie z upraw tradycyjnej cebuli białej do obierania. Jest produkowana cebula pod kątem pakowania i charakteryzująca się ładną trwałą łuską, a także cebula w typie szalotki i drobna cebula na produkcję pikles.
Ogółem produkcja cebuli w gospodarstwie Tomasza Jazdona zajmuje w tym roku 60 ha, przy czym są to cebule uprawiane z dymki (35 ha), piklesa (20 ha) i szalotki (5 ha).
Cebule zimowe i dymki produkowane są pod potrzeby świeżego rynku. Są to odmiany japońskie Takmark F1 i Takstar F1 sadzone wczesną wiosną. Jak przyznaje Pan Tomasz, nie są to odmiany zapewniające wysokie plony, ale cechujące się tolerancją na Fusarium, co ma bardzo duże znaczenie w tym regionie uprawy, oraz pozwalające uzyskać dobrej jakości łuskę. Takie cebule, nawet w tak trudnym sezonie jak obecny, pozwalają przy plonie 50 t/ha, uzyskać jeszcze opłacalną cenę. Dla uzupełnienia asortymentu produkowane są też dymki czerwone, jak odmiana Scarlet, cechując a się dobrym wybarwieniem wewnętrznych łusek.
Szalotka i cebula na pikles
Ważnym kierunkiem produkcji jest też szalotka, uprawa której okazuje się być o wiele trudniejsza niż tradycyjnej cebuli. Przede wszystkim wysokie są koszty założenia samej uprawy (zakup nasion) ale też późniejszej ochrony przed zachwaszczeniem oraz chorobami, gdzie szalotki okazują się być bardziej wrażliwe na stosowanie herbicydów i bardziej podatne na choroby, niż tradycyjne odmiany w typie rijnsburger. Równie trudna i kosztowana jest produkcja cebuli ukierunkowana na uzyskanie drobnych cebuli w typie piklesa, gdzie średnica finalnego produktu po obraniu wynosi 2,5-4 cm. By uzyskać taki produkt konieczne jest zaplanowanie odpowiedniej obsady roślin, a ta określana jest na podstawie wcześniej wykonanych prób siły i energii kiełkowania nasion danej partii. W przypadku tej produkcji sprawdzają się przede wszystkim odmiany w typie Stuttgarter, które pozwalają uzyskać odpowiednią jakość surowca – kuliste i kształtne cebuli. Cebulę przeznaczoną na pikles zbiera się stosunkowo wcześnie bo zazwyczaj do 15 sierpnia. W tym roku – jak przewiduje Pan Tomasz – zbiory cebuli mogą być opóźnione, co wynika przede wszystkim z przebiegu pogody. Dlatego by przyspieszyć załamywanie się szczypioru u cebuli, planowane jest jego wałowanie lekkim wałem co przyśpiesza załamywanie cebuli i dojrzewanie cebuli (zasychanie szyjki cebulowej). Wymagania naszych odbiorców co do cebuli w typie pikles są bardzo restrykcyjne – np. przy produkcji tej cebuli w zalewanie w słoiku o pojemności 0,3 l musi się mieścić 15 cebulek – podkreśla Tomasz Jazdon. By takie wymagania spełnić cebuli, jest ona sortowana nawet 3-krtotnie. Bardzo kosztowne przy tej produkcji jest obieranie tak drobnej cebuli, co musi być robione ręcznie. Przy produkcji tego typu cebuli średnie plony jakie się uzyskuje wynoszą 19-21 ton finalnego produktu (cebuli po obraniu).
Wieloletnie doświadczenia i zdobyta wiedza z zakresu uprawy cebuli, pozwala z powodzeniem realizować uprawy bardziej wymagających typów cebuli. Ugruntowana już pozycja firmy Onix, która zajmuje się sprzedażą cebuli, pozwala z kolei skutecznie realizować sprzedaż uzyskanych plonów i zarabiać na uprawie cebuli, w tak trudnych latach jak ostatnie.