Grzegorz Olejniczak od prawie 30 lat prowadzi gospodarstwo w Lubikowie koło Sannik, ukierunkowane na produkcję warzyw. W ostatnich latach ukierunkował je na produkcję brokuła, oprócz którego uprawiane są jeszcze kapusty głowiasta biała, głowiasta czerwona i kapusta pekińska. W zdecydowanej mierze warzywa są kierowane na rynek świeże.
Ważne elementy uprawy
Realizowane w ostatnich latach działania i inwestycje w gospodarstwie Grzegorza Olejniczaka (w jego prowadzeniu uczestniczy również córka Kamila), pozwoliły mocno rozwinąć produkcję warzyw pod potrzeby świeżego rynku. Dotyczy to zwłaszcza brokułów, które co roku uprawiane są na powierzchni 18-20 ha, podczas gdy koło 15 ha zajmują kapusty. Przy uprawie tych warzyw dużą uwagę zwraca się na płodozmian i odpowiednie przygotowanie gleby pod uprawę. Warzywa kapustne uprawiane są na tych samych polach nie częściej jak co 3 lata. Podczas samego przygotowania gleby dużą uwagę zwraca się na jej głębokie spulchnienie, uregulowanie pH i uzupełnienie składników pokarmowych. Podstawą do tego są regularnie wykonywane analizy gleby. Analiza gleby wykonana metodą ogrodniczą jest dla mnie postawą prawidłowego nawożenia, to są dosłownie pieniądze które leżą na ziemi, tylko trzeba chcieć je podnieść – uważa Pan Grzegorz. Na podstawie wyników analiz uzupełnia się brakujące składniki pokarmowe. Dużą uwagę zwraca się przy tym na wapń, który to pierwiastek jest bardzo ważny dla warzyw kapustnych, zwłaszcza brokułów. Nawozy wapniowe (Wapniak Kornicki lub Physiomax 975 ) wprowadza się nie później jak na 3-4 tygodnie przed sadzeniem roślin. Również w trakcie wzrostu z nawożeniem pogłównym wprowadzany jest wapń – zwykle w 3 tygodniu wzrostu roślin stosowana jest saletra wapniowa Nitrabor, a nieco później saletrzak z saletrą amonową. Dodatkowo dolistnie nawozi się brokuły mikroelementami – szczególnie ważną są tu bor i molibden.
W przypadku brokułów produkowanych na świeży rynek sadzi się 36 tys. roślin/ha. Na wczesne terminy zbioru (czerwiec) jest to głównie odmian Ironman F1, na zbiór w okresie lata uprawiane są głównie Naxos F1 i Monaco F1 oraz odmiana Parthenon F1 na zbiór jesienny. Ta ostatnia nadaje się też bardzo dobrze do długiego przechowywania, dzięki czemu brokuły z tego gospodarstwa są oferowane od połowy czerwca do nawet połowy grudnia.
Sporym problemem przy uprawie brokułów okazują się być szkodniki, których nasilenie z roku na rok jest coraz większe. Największe stanowi śmietka kapuściana i tantniś krzyżowiaczek. Do zwalczania tego pierwszego szkodnika z dobrymi efektami wykorzystywany jest preparat Movento 100 SC, którym już przed sadzeniem opryskuje się rozsadę. W ten sposób zabezpiecza się rośliny na pierwsze tygodnie ich wzrostu w polu. Kolejny raz opryskuje się rośliny tym insektycydem w 3 tygodniu wzrostu. Niezauważony na czas duże zagrożenie stwarza też tantniś krzyżowiaczek, którego gąsienice wyjadając stożki wzrostu, hamują dalszy wzrost i tworzenie róż. Dobre efekty w przypadku zwalczania tego szkodnika uzyskiwano stosując preparat Proteus 110 OD z dodatkiem cukru (2 kg/ha), który powodował, że larwy wychodziły z krajówek i były bardziej podatne na działanie tego środka. Dobre efekty w przypadku brokułów daje również stosowanie nawozu Perlka (azotniak, cyjanamid wapnia), który jest źródłem łatwo dostępnego dla roślin wapnia i azotu, a jednocześnie hamuje wzrost chwastów a także ogranicza szkodniki. Szczególnie dobre efekty zaobserwowano w odniesieniu do ograniczenia szkodników glebowych, w tym również śmietki kapuścianej. W przypadku brokułów Perka stosowana jest dopiero po posadzeniu roślin w 3 tygodniu ich wzrostu. Aplikuje się ją podsiewaczem, bezpośrednio do gleby w dawce 200 kg/ha.
W przypadku brokułów zwłaszcza tych do długiego przechowywania ważne znaczenie ma ochrona przed chorobami głównie bakteryjnymi. Sprawdzonym w tym zakresie preparatem okazał się Scorpion 325 SC, którym zbieg wykonywany był na około 3 tygodnie przed zbiorami. Dodatkowo przed zbiorem brokułów do przechowywania opryskiwano jeszcze rośliny preparatem Huwa San o działaniu dezynfekującym.
Technologia długiego przechowywania
W ubiegłym sezonie już pod koniec września zbierano brokuły z przeznaczeniem do długiego przechowywania. Taką możliwość dają komory, w których zarówno brokuły jak i kapusty, można przechowywać w warunkach kontrolowanej atmosfery. W tym celu, jak podkreśla Pan Grzegorz, zebrane róże powinny być jak najszybciej po ścięciu schłodzone – optymalnie gdy w ciągu 6 godzin uda się obniżyć temperaturę w głąbie do 3°C. Zanim jednak brokuły trafią do komór chłodniczą są wcześniej zlewane zimną wodą. Wtedy następuje wstępne ich schłodzenie, a przez ten zabieg zapobiega się nadmiernym ubytkom masy podczas wstępnego (szybkiego) etapu schładzania róż. By móc je długo przechowywać w ubiegłym roku po raz pierwszy wykonano na brokułach aplikację preparatu SmartFresh. Jego substancja aktywna 1-metylocyklopropen (1-MCP) jest syntetycznym hormonem roślinnym zawierającym strukturę etylenu. Etylen indukuje procesy biochemiczne prowadzące do dojrzewania i starzenia się owoców. 1-MCP blokuje receptory etylenu w komórkach i hamuje indukujące działanie etylenu. Zmniejszenie produkcji etylenu przez owoce i warzywa wydłuża ich czas przechowywania oraz znacznie obniża zużycie energii podczas przechowywania. Brokuły które traktowano SmartFresh były później przechowywane w warunkach kontrolowanej atmosfery (3% O2 i 3% CO2) w temperaturze 0,8°C, przez okres 2 miesięcy. Ostatnie partie brokułów sprzedawano jeszcze w połowie grudnia. Pan Grzegorz pozytywnie ocenia technologię SmartFresh, gdyż daje ona możliwość bardzo długiego przechowywania brokułów bez dużych strat jakościowych. Planuje jedynie zamontowanie w komorach gdzie przechowywane są brokuły systemu nawilżania, dzięki któremu można będzie ponieść wilgotność powietrza (optimum 96-98%) i w ten sposób ograniczyć ubytki masy spowodowane odparowaniem wody z przechowywanych produktów. W przyszłym sezonie produkt SmartFresh ma być stosowany również na kapusty, tak by poprawić ich jakość w okresie przechowywania.
Róże brokułów pakuje się w folię typu stretch. Ważne jest jednak by podczas tej czynności jak najkrócej przebywały one na pakowani, a zapakowane możliwie szybko z powrotem trafiły do chłodni. Utrzymanie łańcucha chłodniczego ma bowiem bardzo duże przełożenie na późniejsze zachowanie się produktów na sklepowych półkach.
Dobre perspektywy
Spośród uprawianych w tym gospodarstwie warzyw, to właśnie produkcja brokułów okazuje się być najbardziej opłacana. Choć jak podkreśla ogrodnik, bywa również. Zdarza się, że brokuły sprzedawane są po 0,6 zł/kg, a taka cena zaledwie pokrywa koszty produkcji i konfekcjonowania. W minionym roku gospodarstwo Grzegorza Olejniczaka sprzedało około 1,2 mln brokułów (zbywany jest towar kupowany także od innych producentów), które głównie dostarczane były do krajowych sieci handlowych. Jak ocenia Pan Grzegorza zainteresowanie brokułami odbiorców jest cały czas wysokie, a klienci przyzwyczaili się do obecności tych warzyw na półkach sklepowych. Warto wiec rozwijać produkcję brokułów, ale musi być ona ukierunkowana na uzyskanie produktów o dobrej jakości, które można będzie z powodzeniem przechowywać, i dostarczać na sklepowe półki w możliwie długim okresie czasu.