Badanie wilgotności gleby, jak każda diagnostyka, jest właściwym punktem wyjścia do podjęcia racjonalnych decyzji. Często aktualna zasobność wody w podłożu jest inna od tej, której spodziewa się plantator na bazie obserwacji pogody. Na rynku dostępne są rozwiązania, które sprawiają, że badanie wilgotności gleby jest precyzyjne, a decyzja o nawadnianiu upraw optymalna. Ma to szczególne znaczenie w sytuacji, gdy za wodę z własnej studni czy akwenu trzeba będzie płacić.
Kiedy przeprowadzić badanie wilgotności gleby?
W zasadzie jest to ważne przez cały okres uprawy, a czasem nawet jeszcze wcześniej. Decydując się na zakup rozsady, czy wysadzenie własnych młodych roślin na stałe miejsce już warto jest zadbać o to, by rośliny od początku miały dostęp do wody na optymalnym poziomie. Powszechnie stosowanym rozwiązaniem jest deszczowanie. Warto je jednak prowadzić w oparciu o choćby najprostsze, ale precyzyjne mierniki sorpcji gleby, takie jak tensjometry. W przypadku upraw warzyw rzędowo i stosowania nawodnienia kroplowego, taśmy na powierzchni gruntu układa się zazwyczaj już jakiś czas po wschodach warzyw. Czy to pomidor, cebula czy ogórek ważne jest by roślin nie uszkodzić. Dlatego wykonuje się to, gdy są one już nieco wzmocnione, lepiej ukorzenione. W takiej sytuacji, jeśli nie stosuje się deszczowni szpulowej, badanie wilgotności gleby można rozpocząć w chwili uruchomienia systemu nawadniającego/fertygacyjnego – wyjaśnia Łukasz Głuszcz z firmy Milex.
Ile mierników na plantacji?
Nie ma jednej poprawnej odpowiedzi na to pytanie. Jeśli działka jest położona na w miarę równym terenie o jednolitej glebie powinny to być co najmniej 2 szt./ha. Jeśli pole jest zróżnicowane, mozaikowate to można rozważyć zainstalowanie kolejnych mierników, np. tensjometrów. To da pełniejszy obraz uwilgocenia kwatery. Głębokość na jaką powinien być zainstalowany tensjometr uzależniony jest od głębokości korzenienia się uprawianego gatunku. W większości przypadków wystarczająca jest głebokość10-20 cm.
Ważne jest, by tensjometr był w miejscu zacienionym. Operacja słońca można doprowadzić do nagrzania wakuometru i rozszczelnienia jego łączenia z rurką z wodą. Tensjometr musi być także maksymalnie dokładny. Nasze urządzenia posiadają margines błędu wynoszący 1,5%. Są to więc mierniki bardzo precyzyjne, a ich cena nie jest wcale wysoka. – wyjaśnia Łukasz Głuszcz. Poprawna instalacja tensjometru wymaga uprzedniego zwilżenia porcelanowego sączka. Przed wbiciem tensometru w glebę, jego spodnią część należy na okres min. 20-30 minut zanurzyć w wodzie.
Czy tylko tensjometry?
Dobre tensjometry mają dwie niepodważalne zalety: są precyzyjne i niedrogie. Jest to jednak rozwiązanie podstawowe. Istnieją możliwości automatyzacji nawodnienia czy fertygacji w oparciu o odczyty mierników wilgotności w glebie lub substracie. W ofercie firmy Hunter, której Milex jest dystrybutorem, znajdują się elektroniczne mierniki, które sterują początkiem i zakończeniem nawadniania w oparciu o faktyczną wilgotność podłoża. Innym urządzeniem jest urządzenie z firmy Tech Support MMM montowane na obwodzie kabli zasilających do cewek elektrozaworowych. W przypadku zmian wilgotności ono także jest w stanie uaktywnić lub wyłączyć nawadnianie kwatery. – mówi Łukasz Głuszcz. Dodaje, że urządzenia te nie są drogie. Różnica ceny może wynosić zaledwie 50%. Rozmówca portalu warzywapolowe.pl zwraca jednak uwagę na to, by stosować jeden miernik na jedną sekcję, a więc w zestawie z jednym elektrozaworem. To pozwoli na zoptymalizowanie nawadniania na całej plantacji. W fazie prototypowej z firmie Milex jest też rozwiązanie informujące plantatora o wilgotności podłoża. Było ono już wstępnie testowane na plantacji pomidorów gruntowych pod Włocławkiem. Urządzenie mierzy wilgotność, zapisuje odczyty w formacie pliku PDF, jest zasilane za pomocą ekranu słonecznego , a w przypadku niskiej wilgotności wysyła plantatorowi SMS z informacją o potrzebie rozpoczęcia nawodnienia.
