Ceny nawozów i ich dostępność bezpośrednio przekładają się na zaopatrzenie w żywność. Jednocześnie są uzależnione od wielu czynników i ulegają zmianom z miesiąca na miesiąc. Lata 2022-2023 cechowały się brakiem stabilizacji na rynku nawozów – ceny tego rodzaju produktów były znacznie wyższe niż wcześniej. W skrajnych przypadkach wzrost był nawet 3-krotny, co przełożyło się na mniejszy popyt, a także zawieszenie lub ograniczenie produkcji przez niektóre zakłady. Jak wyglądają aktualne ceny nawozów i jakie są prognozy na resztę 2024 roku?
Prognozy dotyczące cen nawozów w 2024 roku
Koniec roku 2023 wiązał się z ustabilizowanymi cenami nawozów – jednocześnie popyt na nie wciąż plasował się na stosunkowo niskim poziomie. Z podobną sytuacją mamy do czynienia na początku 2024 roku. Mimo tego wielu rolników wciąż oczekuje na dalsze spadki cen, choć zgodnie z tendencją na wiosnę mają one wzrosnąć.
Oprócz tego analiza przeprowadzona przez Bank PKO sugeruje, że w 2024 ma dojść do dalszej stabilizacji cen nawozów, zwiększenia produkcji, a także stopniowego wzrostu popytu. Prognozy są więc optymistyczne, choć ceny z pewnością będą wyższe niż te, które znaliśmy w 2021 roku. Taki stan rzeczy powinien się również przełożyć na niższą cenę żywności w sklepach.
Z czego wynika spadek aktualnych cen nawozów?
Jednym z najważniejszych czynników, który ma wpływ na ceny nawozów, jest koszt gazu ziemnego. Jest on niezbędny do ich produkcji, a przez lata obserwowaliśmy rekordowe skoki jego cen – pod koniec 2022 roku koszt 1 megawatogodziny sięgnął aż 340 euro. W styczniu 2024 mamy do czynienia z ponad 10-krotnie niższą stawką wynoszącą około 32 euro. Sytuacja ta wynika między innymi z mniejszego zużycia gazu, jednak pomimo jego niższego kosztu aktualne ceny nawozów wciąż pozostają dość wysokie. Warto podkreślić, że ze względu na wciąż trudną sytuację na europejskim rynku ceny nawozów importowanych z Azji są niższe niż tych pochodzących z naszej rodzimej produkcji.
Nawozy – ceny a sezonowy wzrost popytu
Pomimo tego, że aktualne ceny nawozów są ustabilizowane, popyt jest na stosunkowo niskim poziomie, co wynika również z tego, że zdaniem wielu rolników jest jeszcze zbyt wcześnie na zakup tych produktów. Ci, którzy czekają na dalszy spadek cen nawozów, mogą się jednak bardzo przeliczyć. W sezonie wiosennym dojdzie najprawdopodobniej do szybkiego i znacznego wzrostu popytu, co może doprowadzić do sytuacji, w której dostępność produktów będzie ograniczona. To z kolei może skutkować ich wyższymi cenami.
Ceny nawozów – co jeszcze warto wiedzieć?
W kontekście aktualnych cen nawozów należy wspomnieć, że wciąż mierzymy się z brakiem produktów, takich jak Zaksan 32 oraz RSM 28, a także ograniczoną dostępnością Polidapu 18-46. Ważnym problemem pozostaje również bardzo duża ilość nawozów, które są importowane do Polski – spora ich część pochodzi z Rosji. Od czasu inwazji na Ukrainę od naszych wschodnich sąsiadów kupujemy aż 2 razy więcej azotu oraz mocznika. Taki stan rzeczy może mieć natomiast poważne skutki dla Unii Europejskiej.